portal randkowy smartpage.pl
Zdjęcie na portalu randkowym
Płeć: Mężczyzna Imię: Nie podano Wiek:46 Wzrost: 188 Sylwetka:Nie podano Dzieci: Nie podano Wykształcenie:Nie podano Województwo: Śląskie Miasto: Rybnik Styl:Nie podano Mieszkam:Nie podano Szukam tutaj:Nie podano Pierwsza randka:Nie podano Znak zodiaku:Nie podano

Nasz Portal Randkowy Czeka Na Opis Osoby na Portalu

cieply delikatny dyskretny inteligentny namiętny otwarty

coś ciekawego śniadanie spacer zielone

Nazywane inaczej w psychologii “wysokoreaktywnymi”, nie mają lekkiego życia. Od najmłodszych lat podatne na krytykę, zwłaszcza niesprawiedliwą i ze strony osób najbliższych, szczególnie autorytetów, jak rodzice, nauczyciele, katecheci. Osoby wysokowrażliwe są w społeczeństwie cenione za niektóre cechy charakteru, jak prostolinijność, brak skłonności do nieuczciwości, chęć niesienia pomocy innym, pracowitość i zgodne usposobienie. Zajmują raczej stanowiska w typowo kobiecych zawodach, w których coraz więcej jest dziś mężczyzn: bywają psychologami, terapeutami, pracownikami socjalnymi, choć tutaj muszą jednocześnie wykazać się odpornością, której mają na starcie mniej niż reszta populacji. Nadwrażliwcy, bo tak ich niesłusznie negatywnie nazywano, to tacy trochę poeci, sporo wśród nich artystów, romantycy, uczuciowcy, przedkładający świat wnętrza nad zewnętrzny, wspólny świat zainteresowań ludzi, z którymi żyją. W epoce romantyzmu tworzyli kulturę autentyzmu, szczerości uczuć, bywali traktowani niesprawiedliwie za swoją sublimację duchową, uczucia wyższe, altruizm, niekiedy posunięty aż do granic normalności psychologicznej. Często bywali działaczami społecznymi, dla których liczył się bardziej człowiek w potrzebie, niż oni sami czy rodzina, z której pochodzili. Nie sposób dla nich przejść było obok widomej krzywdy ludzkiej. Nigdy nie realizowali siebie wbrew moralności, a sumienie u nich bywa wyjątkowo wrażliwe. Stale rozmyślając nad sensem istnienia, wahają się przed podjęciem decyzji, nawet w prostych sprawach, bacząc, czy nie czynią czegoś złego, niestosownego czy nieprzyzwoitego. Zwracają uwagę na opinię otoczenia, nie są samodzielni w samoocenie, która zależy nie tylko od obiektywnej wartości tego, co robią, ale przede wszystkim zgodności z etosem, etyką, wartościami, które uznają za najważniejsze. Nie muszą to być dodajmy wartości ogólnie uznawane w danej epoce w narodzie - często zmuszeni są jako non-konformiści “płynąć pod prąd”, stawiać bierny opór, nie są bowiem oportunistami, którzy by zmieniali poglądy stosownie do wskaźników polityki bieżącej. W tym sensie wierni temu, co wynieśli z domu, szkoły, studiów, Kościoła, nie mają łatwo. Raczej są postrzegani niekiedy jako “sztywni”, nie łapią bowiem każdej okazji, by zarobić, nie chcą pchać się w życiu na pierwsze miejsca i przepychać łokciami w drodze do celu.



Potrafią cierpliwie czekać, na przykład na właściwego partnera, a kiedy ten się nie zjawi, raczej wybierają samotność albo niemodną dziś drogę w stanie duchownym niż wiązanie się z pierwszą lepszą osobą. Są ostrożne w relacjach, które postrzegają nie jako krótkoterminowe lokaty, ale projekty na całe życie, długoletnie przyjaźnie w tej grupie są na porządku dziennym. Niemniej bywają w nich ukryte pokłady nieprzepracowanych emocji, pretensji i żalów, poczucia krzywdy, które maskują ciągłym dobrym samopoczuciem, nieśmiałym humorem i nastawieniem bardziej na słuchanie niż wyrażanie siebie i swoich poglądów. Nie prowokują nigdy kłótni, w których chcieliby postawić na swoim, za wszelką cenę “zniszczyć” przeciwnika, bowiem są zdania, że z każdym prawie da się dojść do porozumienia. Pośród wrażliwości bardzo ważne miejsce zajmuje obok wspomnianej sztuki także cały świat natury, roślin i zwierząt, którymi lubią się otaczać, gdy czują samotność, pustkę czy chcą wypocząć od zbyt zawiłych relacji. Wrażliwość dotyczy także sfery duchowej, stąd często spędzają czas na rozmyślaniach, częściej można ich spotkać w kościele, nawet w środku na samotnej modlitwie, w pustej świątyni, bowiem cenią kontakt także z sobą i przedmiotem swej czci, o której nie lubią opowiadać wszem i wobec. Raczej skryci, otwierają się chętnie przed charakterami podobnymi sobie, tworzą zamknięte grupy w Internecie, gdzie niełatwo wniknąć intruzom, a także umawiają się w różnych kołach zainteresowań w czasie wolnym, szczególnie poświęconym sensowi życia. Nie postrzegają bowiem ludzkiej pielgrzymki w kategoriach materialistycznych, lecz egzystencjalnych, czyli nad materię i wszelkie dobra materialne przedkładają wartości duchowe, moralne, społeczne i zaangażowanie w budowę lepszej przyszłości.



Bardzo często ich życie przypomina walkę, taką najszlachetniejszą, bo ze swoimi wadami, słabościami i niekiedy zbyt surowo sobie wypominanymi przewinieniami, a nie z otoczeniem. Bardzo często życie traktują w kategoriach szansy, zadania, daru bądź misji, której brakuje przeciętnym zjadaczom chleba. Nie zgadzając się na przeciętność, zwykle nie ‘robią interesów’, nie byliby dobrymi maklerami giełdowymi, bankowcami ani inwestorami. Nie chcą życia rozumianego po mieszczańsku jako “oby do wiosny”, “jakoś-to-będzie”, więc gdy trzeba przejmują inicjatywę, biorą sprawy w swoje ręce, proponują innowacyjne, nietypowe rozwiązania problemów społecznych czy choćby zawodowych. Do wysokowrażliwych należało bardzo wielu znanych Polaków, np. Szopen, Słowacki, Wyspiański i wielu znanych z podręczników historii osobistości, które walczyły o lepsze jutro nie tylko dla siebie, ale dla kraju. To, że mają tę cechę przeszkadza bowiem bardziej w ich prywatnym świecie, ale jest bardzo korzystne dla społeczeństwa. Przykładem mogą być też Korczak, który został z podopiecznymi dziećmi do tragicznego końca w obozie hitlerowskim w czasie wojny, a także Maksymilian Kolbe, który oddał życie, ratując obcego człowieka czy wcześniej brat Albert Chmielowski, który tak był wrażliwy na los wyzyskiwanych biedaków ówczesnego kapitalizmu, że zrezygnował świadomie i dobrowolnie z dobrze zapowiadającej się kariery artystycznej (był świetnym malarzem), by stać się jednym z anonimowych nędzarzy, jacy żyli w Galicji w II poł. XIX wieku. Rok 2017 upływa właśnie pod patronatem brata Alberta, którego hasłem przewodnim życia stały się słowa: “Bądź dobry jak chleb”.



Nade wszystko należy pamiętać, że wysoka wrażliwość, a nawet nadwrażliwość, nie są czymś złym, patologicznym, co należałoby poddawać terapii. Przeciwnie - próby takiego “leczenia” zazwyczaj nic nie dają, a mogą wpoić przekonanie, że “coś jest ze mną nie tak, jestem nienormalny”, a to bardzo duże i szkodliwe społecznie nieporozumienie. Akceptując osoby, które są pełne rozterek, wahań i pytań o charakterze moralnym, czynimy świat lepszym, bo ukryte pokłady kreatywności w nich są wprost trudne do przecenienia.

Portal randkowy z roku na rok staje się coraz bardziej popularny. Statystyki mówią same za siebie. W dzisiejszych czasach większość ludzi jest stale zapracowana, zabiegana i nie ma na nic czasu, nie mówiąc już o chodzeniu na randki czy spotkania towarzyskie. Duża liczba osób wchodzi więc na portal randkowy, gdzie można znaleźć swoją druga połówkę bądź przyjaciela. Wystarczy wejść na Internet, włączyć jakikolwiek portal randkowy, utworzyć konto i już można poznać nowych ludzi. Nie trzeba nigdzie wychodzić, aby móc z kimś porozmawiać. W ciągu dnia zawsze znajdzie się wolną chwile, by włączyć Internet i napisać parę zdań do nowo poznanego, sympatycznego znajomego. Nie trzeba tracić godziny czasu na spotkanie, wystarczy paręnaście minut i można wysłać długą wiadomość do innej osoby. Równie często ludzie, którzy wchodzą na portal randkowy, po bliższym poznaniu przez Internet danej osoby decydują się na spotkanie na żywo. Umawiają się w kawiarni bądź w innym publicznym miejscu. Czasem zostają przyjaciółmi, parą, a czasem kontakt się urywa. Przykładowo moja znajoma poznała przez portal randkowy swojego teraźniejszego męża. Zaczęło się jak zwykle, założyła konto na portalu i zaczęła pisać z pewnym chłopakiem. Po paru tygodniach pisania zdecydowali się spotkać w restauracji. Przypadli sobie do gustu. W krótkim czasie po pierwszym spotkaniu zostali parą. Dziś są małżeństwem i maja dwójkę dzieci. Czasem wiec warto wejść na portal randkowy. Być może i ty poznasz tam swoja druga połówkę, bądź znajdziesz przyjaciela.

W obecnych czasach coraz więcej mówi się o partnerstwie w związku, ponieważ nastały bardzo trudne czasy dla rodzin. Kiedyś relacje rodzinne miały swoją kolejność, której nikt nie przekraczał. Kobieta była strażniczką domowego ogniska, zaś mężczyzna miał za zadanie zapewnić rodzinie utrzymanie. Dziś te proporcje się zatarły, gdyż coraz częściej pracują oboje rodzice. Dlatego partnerstwo w związku jest bardzo ważne, żeby dać sobie radę ze wszystkimi problemami życia codziennego.


Co to takiego - partnerstwo w związku?


Przede wszystkim jest to równorzędne traktowanie kobiety i mężczyzny. To nie znaczy, że mężczyzna urodzi dziecko, bo tego nie da się przeskoczyć, jednak praca przy dzieciach rozłożona jest już na dwie osoby, a nie tylko jedno. W partnerskim związku, mężczyzna nie uważa, iż pomaga żonie, lecz w równym stopniu odpowiada za dom i dzieci. Taka sytuacja jest w dosłownie każdej dziedzinie życia, gdyż nawet seks małżeński jest partnerski. W jaki sposób? Przede wszystkim kobieta też ma w tym coś do powiedzenia, też ma jakieś oczekiwania i potrzeby, które dobry partner weźmie pod uwagę i będzie z takim samym zaangażowaniem realizował, jak własne. Dobry stosunek seksualny cementuje związek, dlatego seks partnerski jest w tym przypadku bardzo ważny.


Czy partnerstwo w związku nie zaburza odwiecznych relacji kobieta-mężczyzna?


Nigdy takie podejście nie zaburzało tego rodzaju relacji. Taka sytuacja wyłącznie je zacieśnia, ponieważ obie osoby w równym stopniu za wszystko odpowiadają. To znaczy, że mąż ma prawo czuć się zmęczony po całodniowej pracy. Żona jednak tak samo będzie wykończona w opiece nad kilkorgiem dzieci. Pomoc męża, by żona spokojnie odpoczęła choć przez chwilę, jest bardzo ważna. Dzięki temu nie psują się relacje łóżkowe, gdyż w miarę wypoczęta żona, będzie także zaangażowana w igraszki łóżkowe. Nie ma nic gorszego, niż oczekiwanie, że będzie partnerski seks, po całym dniu użerania się z dziećmi i ogromie innych prac. W takich sytuacjach kobieta marzy tylko o odpoczynku a nie o bliskości męża.


Jak zatem stworzyć partnerski związek?


Bez szczerej rozmowy się nie obędzie. Już od początku należy wyznaczyć granice, jak ma to wyglądać, po czym skrupulatnie się tego trzymać. Dotyczy to obu stron, ponieważ, jeśli dla świętego spokoju odpuścimy tej drugiej osobie, wówczas bardzo trudno będzie wrócić na właściwe tory. Nad partnerskim związkiem trzeba pracować, ale równie tyle, co wymagamy, dawać też od siebie. Oboje partnerzy muszą mieć poczucie, że są faktycznie w partnerskim związku, a nie wykorzystywani przez drugą osobę. W razie niejasności, należy od razu szczerze rozmawiać i poprawiać relację. Choć związek partnerski jest bardzo trudno stworzyć, są one bardzo trwałe. Dzieje się tak dlatego, że wszystkie problemy od razu są regulowane i wyjaśniane, dzięki czemu nie ma nagromadzonych złych emocji. Jest to jeden z lepszych modeli związku, szczególnie w obecnych czasach. Niestety bez obopólnej współpracy nie utworzy się partnerski związek. Z obu stron musi być chęć i utrzymania takich relacji.