Randki niespodzianki nie są wcale złe, szczególnie jeśli znasz już długo swoją drugą połówkę i potrafisz powiedzieć, co się jej na pewno spodoba. Jednak jeśli to wasze pierwsze tygodnie znajomości, a Ty nie wiesz jeszcze nawet, jaki gatunek muzyki słucha najchętniej, to organizowanie niespodzianki może nie być zbyt udane. Lepiej postawić na sprawdzone sposoby, niż szukać czegoś oryginalnego, z czym niekoniecznie musimy trafić.
Miejsca zachęcające do podjęcia aktywności fizycznej
Nie każdy lubi ćwiczyć. To raczej oczywiste stwierdzenie i zdajemy sobie z niego sprawę, ale kiedy przechodzimy do związku i lubimy sport, nie jesteśmy w stanie często uświadomić sobie, że nasza druga połówka może zaliczać się do takich osób. A czasami wręcz przeciwnie, doskonale o tym wiemy, ale na siłę staramy się zachęcić ją do ćwiczenia z nami. Taka randka nie będzie dla niej jednaka przyjemna i może skończyć się niezadowoleniem, kłótnią czy nawet łzami. Nigdy nie zabieraj swojej drugiej połówki tam, gdzie na pewno nie będzie się dobrze czuła, bo tylko pokażesz jej, że w ogóle nie masz do niej szacunku.
Restauracja o specyficznej kuchni
Kuchnia włoska, chińszczyzna albo śródziemnomorska to doskonały pomysł dla osób, które wiedzą, że taką kuchnię lubią albo nie boją się próbować nowości. Jednak jeśli ma to być jedno z pierwszych waszych spotkań i nie masz pojęcia, czy twoja druga połówka miała już styczność z podobnymi daniami, to lepiej sobie odpuść. Jeśli ich nie zna, to będzie dla niej skrajnie krępujące przeżycie. Jeśli coś jej nie posmakuje, najpewniej będzie bała się do tego przyznać albo Ty poczujesz się urażony. A jeśli dane potrawy je się w specyficzny sposób, może nawet nie wiedzieć, w jakie sposób się do tego zabrać i nie zjeść niczego przez całą noc.
Nudne i nieabsorbujące muzeum
Muzea sztuki albo skupiające się na innych tematach są super, o ile obie strony je lubią. Jednak ciągnięcie naszej drugiej połówki na wystawę, na której Ty spędzisz dwie godziny, a ona po piętnastu minutach będzie miała dość, raczej nie sprzyja rozwijaniu się waszej relacji w poprawny sposób. Każde z was może mieć inne zainteresowania i nie ma sensu oburzać się na drugą osobę tylko dlatego, że ziewa przed wielkimi dziełami znakomitego malarza. Randka w muzeum dla niektórych osób będzie fascynującym doznaniem, a innych wynudzi na śmierć i jeśli nie masz pewności, które opcja dotyczy twojej partnerki, to lepiej je sobie odpuść.
Związki nie są dla wszystkich, wymagają od nas ciągłego chodzenia na kompromisy i często rezygnowanie z ekspozycji naszych negatywnych cech. W tym również nasza duma może być znaczną przeszkodą w budowaniu zdrowej relacji, zwłaszcza jeśli do pary z nią kroczy nasze ego i nie pozwala nam na różne działania, takie jak przyznanie się do winy czy ustąpienie ze swojego stanowiska.
Czy duma to coś złego?
Oczywiście, że nie. Duma pomaga nam być bardziej świadomymi swojej wartości, pomaga radzić sobie z krytyką i nie pozwala nam zajmować się uwłaczającymi zajęciami. Jednocześnie te same zalety, które niesie za sobą duma, mogą stać się wadami w związku. W końcu w związku chodzimy na kompromisy i co jakiś czas musimy zrobić to, na co nie mamy ochoty. Duma jest więc czymś, co pomaga nam przetrwać na zewnątrz, ale w warunkach domowych, w rodzinie, może sprawić, że zupełnie odepchniemy od siebie naszych bliskich, zwłaszcza jeśli za każdym razem będziemy się nią zasłaniać, odmawiając pomocy czy pracy w domu.
Kiedy duma jest naszym wrogiem?
Oczywiście sama duma nie jest czymś, co przeszkadza nam w pożyciu domowym. Chodzi o często niezdrowy obraz tego, jak zachowuje się dumny człowiek. Często takie osoby nie pracują w ogóle w domu, nie sprzątają i wymagają, że wszystko będzie za nich zrobione. Nie przyznają się też, że nie potrafią czegoś zrobić, przez co mogą znacznie pogorszyć sytuację, na przykład zepsute ogrzewanie czy przeciekające rury. Nie przyznają się też, że czegoś zapomnieli. Przez to osoby, którymi rządzi niezdrowa duma, są praktycznie niezdolni do zbudowania zdrowej relacji. Do tego dochodzi jeszcze ten element, że osoby dumne nie przyznają się, że ich związek nie działa dobrze.
Czy osoba dumna nie może nad sobą pracować?
Osoba niezdrowo dumna zawsze może nad sobą pracować. Warunkiem jest jednak zauważenie, że jej zachowanie jest niewłaściwe i może szkodzić. Bez tego nie tylko nic się nie zmieni, ale osoba dumna może żyć w przekonaniu, że wszystko jest w porządku i związek jest na świetnym poziomie. Osoby dumne mogą też krzywdzić swoje dzieci wygórowanymi oczekiwaniami, przez co mogą stracić ich sympatię do siebie. Jeśli z czasem nie dostrzeżemy u siebie błędów albo jeśli nie uwierzymy innym zwracających nam na to uwagę, możemy rozbić naszą rodzinę samą naszą dumą i zachowaniami, do jakich nas ona cały czas skłania.
Zakończenie związku, zwłaszcza po wielu latach, jest bardzo trudne. Większość osób decyduje się na to pod wpływem momentu, drobiazgu, który przelewa szalę goryczy. I choć w danym momencie możemy być pewni swojej decyzji, po pewnym czasie możemy zacząć znowu tęsknić. Co zrobić więc, aby poradzić sobie łatwiej z rozstaniem i nie popełnić błędu wielokrotnych powrotów do tej samej osoby?
Po pierwsze, niezależnie od tego, czy to my kończymy związek czy ktoś zrywa z nami, powinniśmy zadbać o ograniczenie kontaktów. Wydawać by się mogło, że dobrze pozostać w przyjacielskich stosunkach. W rzeczywistości jednak bardzo często nie jest to możliwe. Przeważnie taki kontakt pozostaje, gdy jedna osoba chce nadal coś naprawić, a druga liczy na przyjaźń. Z pewnością nie będzie to umożliwiało nam zapomnieć o tym, co nas łączyło z drugą osobą, a przez to dłużej będziemy się męczyć.
Po drugie, warto przynajmniej na jakiś czas, schować rzeczy, które przypominają nam byłego partnera. Książki, muzyka, filmy, prezenty od drugiej połówki... - wszystko to będzie nam przypominało o nieudanym związku i sprawiało przykrość.
Po trzecie i najważniejsze, pamiętajmy o tym, aby nie wiązać się za szybko z kolejną osobą. Choć pozornie wydaje się to dobre rozwiązanie, które pozwoli nam zacząć nowe życie, w rzeczywistości ma pewne wady. Możemy bowiem na nowego partnera przelewać swoje żale z poprzedniej relacji i w ten sposób go krzywdzić.