portal randkowy smartpage.pl
Zdjęcie na portalu randkowym
Zdjęcie na portalu randkowym
Płeć: Kobieta Imię: Nie podano Wiek:23 Wzrost: 160 Sylwetka:Nie podano Dzieci: Nie podano Wykształcenie:Nie podano Województwo: Wielkopolskie Miasto: Poznań Styl:Nie podano Mieszkam:Nie podano Szukam tutaj:Nie podano Pierwsza randka:Nie podano Znak zodiaku:Nie podano

Nasz Portal Randkowy Czeka Na Opis Osoby na Portalu

cichy cierpliwy delikatny impulsywny miły przyjacielski przyjazny wrażliwy zakręcony

basen cel matrymonialny coś ciekawego jakiś koncert koleżeńska kolacyjka koleżeńskie kino randka wypad nad jezioro wypad poza miasto wypad w góry wyprawa rowerowa

Nie ma na tym świecie związku, który choć raz, nie doświadczył kryzysu.
Zawsze pojawia się on niespodziewanie. Prędzej czy później, ale zawsze. Gdy się już pojawi, trzeba się z nim zmierzyć. Pozostaje pytanie, jak to zrobić?


Czy to już kryzys?

W pewnym momencie zauważacie, przynajmniej jedno z was zauważa, że coś jest nie tak. Niby rozmawiacie, ale tak naprawdę o niczym. Wymieniacie między sobą zdawkowe komunikaty. Widzicie, że w waszym związku rozgościła się rutyna. Stajecie się wobec siebie coraz bardziej obojętni. Kłócicie się o byle o co. Każdy pretekst staje się dobry. Tak, to są już pierwsze symptomy kryzysu, ale nie jedyne.


Ciąg dalszy... następuje

Jesteście życiowymi partnerami. Mieszkacie razem, wspólnie żyjecie. Z czasem jednak druga połowa przestaje być dla was obiektem zainteresowania. Jest wam wszystko jedno, gdzie chodzi, z kim się spotyka, co myśli, co robi etc. Coraz częściej twój partner, twoja partnerka Cię denerwuje, irytuje i drażni. Zanika między wami radość bycia razem. Chcecie to zmienić, ale nie wiecie jak.


Krok po kroku

Jeżeli coś udaje się nam koncertowo zniszczyć jednym nieprzemyślanym ruchem czy słowem, zazwyczaj odbudować to, nie jest już tak prosto. Nic nie dzieje się od razu. Pierwszym krokiem jest rozmowa, mówiąc matematycznie, do sześcianu, czyli razy trzy. Następnie, w momentach, gdy ogarnie was złość na partnera, przypomnijcie sobie za co go/ją pokochaliście. Spróbujcie na chwilę stanąć w pozycji obserwatora. Czy naprawdę warto się denerwować? Wówczas prawdopodobnie łatwiej wam będzie uświadomić sobie, że tak naprawdę nie ma o co... Szkoda czasu i energii.
Działanie tu i teraz, nie odkładanie problemów na później, sprawdza się w wielu dziedzinach życia, także w tej. Jeżeli jest okazja i możliwość by spędzić trochę czasu choćby za miastem, warto podjąć takie działanie. Macie siebie. To najpiękniejsza rzecz, jaka was spotkała. Nie zapominajcie o tym.


Dziwne, ale prawdziwe

Mówi się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Tak samo jest z kryzysem w związku. Dzięki niemu potrafimy coraz lepiej radzić sobie z emocjami. Potrafimy zatrzymać się i przyjrzeć temu, jakie są nasze tęsknoty, pragnienia, marzenia i potrzeby. Poznajemy się nawzajem na nowo, od zupełnie innej strony. Uczymy się jak ze sobą postępować, by było jak najlepiej. Jest czas kryzysu i jest czas przeprosin. Nie zapominajcie więc o tym i cieszcie się, że macie siebie!

Związki potrafią stać się nudne i niewystarczające. Jeśli zaczęliście bardzo intensywnie, po krótkim czasie będzie się wam wydawać, że zdążyliście się wypalić i wasz związek jest skazany na klęskę. Oczywiście jest to nieprawdą, każdy związek można starać się odzyskać. Problemem jest natomiast zachowywanie się tak, jakbyście tylko czekali, aż związek samoistnie się zakończy. Dzięki tej liście dowiecie się, jakie zachowania znacznie przyśpieszą ten proces.


1. Brak kontaktu fizycznego
Brak kontaktu fizycznego potrafi zabić każdą relację, nawet nieromantyczną, co pokazuje, jak istotny jest on w przypadku tej konkretnej. Kontakt fizyczny w związkach potrafi samoczynnie zanikać, a naszym zadaniem jest dbanie o to, żeby nie zrobił tego całkiem. Nie chodzi tu o obściskiwanie się, ale zwykłe przytulanie czy chociaż buziaka w policzek przed wyjściem do pracy. To pobudzi nasze hormony szczęścia i bardziej przywiążemy się do osoby, która nas dotyka. Dodatkowo pokazujemy w ten sposób, że zależy nam na danej osobie. Jeśli zgubimy w związku kontakt fizyczny, zabijemy naszą relację.


2. Szukanie wrażeń poza związkiem
Jeśli nie możesz znaleźć tego, czego szukasz u partnera, najpewniej zaczniesz tego szukać gdzie indziej. Jeśli twój partner wiecznie nie ma na coś czasu, zrobisz to w końcu sama. Jeśli nie chce się na coś zgodzić albo za bardzo się czegoś boisz, zostawisz go i nie będziesz zwracała uwagi na to, że źle się z tym czuje. Poświęcanie aktywności w związku na aktywności poza nim, często niedostępne dla was obojga razem, niszczy wasz związek i buduje niechciany dystans. Do tego przyzwyczajasz się, że fajne rzeczy robicie osobno i nie budujecie wspólnych, miłych wspomnień.


3. Szukanie alternatyw
Jeśli już teraz przeglądasz Facebook albo wróciłaś na Tindera, to znak, że pochowałaś już tę relację. Gdy zaczynasz się otaczać alternatywami dla swojego partnera, nie dostrzegasz możliwości i powodów, dla których watro ratować związek. Do tego stracisz jakiekolwiek zainteresowanie swoim partnerem. Jeśli twoja druga połówka zauważy, że interesujesz się innymi osobami, sama również straci zapał i powody do tego, żeby dawać więcej od siebie. W ten sposób dajesz również swojemu partnerowi do zrozumienia, że jest niewystarczający. Tak brutalnie i skutecznie zabijasz swój związek.


4. Ciche dni
Ciche dni urosły w naszej kulturze do rangi przemocy, chociaż nie zawsze nią są. Niedawanie jakiegokolwiek zainteresowania swojemu partnerowi sprawi, że zniechęci się on do mówienia nam o czymkolwiek. Będzie to rodziło konflikty i powodowało, że frustracja będzie narastała. Zwykłe zapytanie o przebieg dnia może załatwić sprawę, niestety często partnerzy uważają, że to ta druga osoba powinna przerwać ciszę, przez co oboje milczą całymi dniami, denerwując się nawzajem. Cisza nigdy nie będzie działać na relację dobrze, a utrzymywanie jej w zmyśle celowo, doszczętnie ją zniweczy.


5. Coraz częstsze rozregulowywanie wspólnego dnia
Jeśli kiedyś robiliście coś stale razem np. i tej samej porze szliście spać albo jadaliście razem lunche podczas przerw w pracy, zapewne zaczniecie tego teraz unikać. Im mniej kontaktu, tym rzadsze konfrontacje, tym mniej poczucia niepokoju i niepewności. Niestety, takie rozregulowywanie wspólnego dnia pogłębi tylko dystans, który i tak zdążył między wami urosnąć. Jeśli będziecie unikać jakichkolwiek wspólnych działań, z czasem sama perspektywa zrobienia czegoś razem będzie was przerażać i odpychać. A bez wspólnoty nie ma związku.

Mamy XXI wiek. To oznacza, że znaczna część naszego życia przeniosła się do sieci. W sieci kupujemy, w sieci zwierzamy się ze swoich problemów, w sieci podziwiamy zdjęcia z wakacji. W końcu też... w sieci poznajemy ludzi. Tam mamy swoich przyjaciół online, z którymi często spędzamy więcej czasu niż z tymi, których znamy w realnym świecie. W sieci także... randkujemy. Odpowiadamy na ogłoszenia randkowe i takowe umieszczamy, flirtujemy, przeżywamy miłosne uniesienia i rozczarowania.

"Pani pozna Pana" - tak często rozpoczynamy nasz anons wrzucając go w sieć... gdziekolwiek. A przez kolejne dni odczytujemy dziesiątki e-maili i smsów z mniej lub bardziej niecenzuralnymi propozycjami. Tak, nasze ogłoszenie błąkające się gdzieś po sieci może zostać odebrane w różnoraki sposób. "Pani przecież pozna Pana" - i mimo że staramy się opisać, że w celach przyjacielskich, że pragniemy najpierw tę drugą połówkę poznać zanim "być może" stworzymy poważniejszą relację, to i tak znajdą się osoby, które zinterpretują to na swój sposób. Nie ma co ukrywać - sieć pełna jest różnych osobowości, które tylko czekają na tego typu ogłoszenia, a następnie stosują na kobietach cyberprzemoc.

Jak uniknąć nękania, a jednocześnie umieścić swój anons w bezpiecznym miejscu w sieci i znaleźć swoją drugą połówkę? Można by pomyśleć, że internet to nie jest miejsce do szukania życiowych partnerów, ale nic bardziej błędnego! Trzeba po prostu wiedzieć, gdzie ich szukać. Wrzucanie ogłoszeń gdziekolwiek jest wręcz niedopuszczalne. Istnieje w sieci kilka portali randkowych, które zostały stworzone właśnie do tego, aby łączyć ludzi w pary.

Przystępując do społeczności serwisu randkowego możemy być pewni, że nasze intencje nie zostaną źle odczytane. Tworząc swój randkowy profil można szczegółowo doprecyzować, jakiego partnera szukamy, z jakich okolic, o jakich zainteresowaniach. Profesjonalnie opracowane testy osobowości pomogą w dopasowaniu takiego partnera, który spełni nasze oczekiwania i z którym prawdopodobnie będzie można stworzyć trwałą relację.

"Pani pozna Pana" - w serwisach randkowych fraza ta nabiera nowego znaczenia. To już nie jest zwykły anons umieszczony w sieci, na który może odpowiedzieć każdy zdesperowany mężczyzna. To jest przedstawienie siebie i swoich cech oraz wyrażenie chęci poznania wartościowego partnera. To chęć budowania relacji powoli, krok po kroku - od miłej pogawędki online po spotkanie w realu, o ile obydwie strony wydadzą się sobie nawzajem interesujące.

Mamy XXI wiek. Internet dominuje świat. Dlatego szczególną wagę należy przykładać do bezpieczeństwa w sieci. Szukanie drugiej połówki przez internet nie jest niczym nowym, a tym bardziej wstydliwym. Jest jak najbardziej na porządku dziennym. Rzecz jednak w tym, aby szukać jej rozsądnie, tylko na odpowiednich, bezpiecznych portalach, które weryfikują swoich uczestników, cieszą się nieposzlakowaną opinią, a bezpieczeństwo swoich członków stawiają ponad wszystko. Tylko takie podejście pozwoli nam znaleźć swoją drugą połówkę, a może nawet zbudować z nią trwały związek.