portal randkowy smartpage.pl
Zdjęcie na portalu randkowym
Płeć: Mężczyzna Imię: Nie podano Wiek:23 Wzrost: 173 Sylwetka:Nie podano Dzieci: Nie podano Wykształcenie:Nie podano Województwo: Zachodniopomorskie Miasto: Stargard Szczeciński Styl:Nie podano Mieszkam:Nie podano Szukam tutaj:Nie podano Pierwsza randka:Nie podano Znak zodiaku:Nie podano

Obecnie brak opisu dla tego profilu. Czekamy na jego opis na portalu.

bezkonfliktowy cieply cierpliwy czarujący inteligentny ironiczny kochający lojalny namiętny nieśmiały optymista oryginalny otwarty przyjacielski przyjazny rodzinny romantyczny spontaniczny stanowczy towarzyski

1 na 2 amory coś ciekawego filmik u Ciebie grupą na imprezkę grupowy wyjazd jakiś koncert koleżeńska kolacyjka koleżeńskie kino krążenie po mieście randka wypad poza miasto wypad w góry wyprawa rowerowa

Pierwsze randki w realu z osobą poznaną w sieci mogą być ekscytujące, stresujące, ale także niebezpieczne. Bez względu na to, jak bardzo podoba nam się osoba, z którą mamy się spotkać, nie wolno nam zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Organizowanie takie randki to zawsze pewne ryzyko i choć może nam się wydawać, że na pewno nic złego się nie stanie, dobrze jest się zabezpieczyć.


Kiedy wychodzisz gdzieś z nieznajomym, koniecznie poinformuj o tym osobę Ci bliską. Zadbaj o to, żeby wiedziała ona, z kim i gdzie się spotykasz. Ustalcie godzinę, o której się z nią skontaktujesz, aby dać jej sygnał, że wszystko jest w porządku. Nie myśl, że wyjdziesz na przewrażliwioną. Dzięki takiemu systemowi wiele osób mogło uniknąć poważnej tragedii. Dla pewności możesz poprosić nawet, żeby ta osoba w czasie twojej randki również był gdzieś w lokalu i miała na Ciebie cały czas oko. Dzięki temu obok Ciebie cały czas będzie ktoś, kto na twój sygnał zareaguje i Ci pomoże.


Wybierz koniecznie dobrze znane Ci miejsce, w którym często bywa sporo klientów. Dobrze jest, żeby obsługa Cię kojarzyła i mogła w razie czego rozpoznać. Postaraj się też być w miarę rozpoznawalna i rzucająca się w oczy, na przykład dzięki kolorowym akcencie w ubiorze. Dzięki temu kiedy zawołasz o pomoc, będziesz miała większe szanse na to, że ktoś faktycznie do Ciebie podjedzie. Im bardziej rozpoznawalna natomiast jesteś, tym łatwiej w razie czego znaleźć Cię w tłumie. Do tego zapadasz w pamięć, dzięki czemu zwiększasz szansę, że ktoś Ci rozpozna i pomoże Cię odnaleźć.


Nigdy nie bój się przerwać spotkania. Masz prawo wyjść w każdej chwili. Im lepiej znasz miejsce, w którym się umówiłaś, tym większe są twoje szanse, że uda Ci się wtopić w tłum i uciec. Nie bój się też prosić o pomoc, jeśli coś wzbudzi twoje podejrzenia. I w żadnym wypadku nie pozwól, aby obca osoba znalazła się z Tobą sam na sam, a tym bardziej nie w jej pojeździe czy mieszkaniu. Dopiero po kilku spotkaniach będziesz mogła sobie na to pozwolić. Nie zmuszaj się do kontynuowania znajomości, nawet jeśli on naciska albo wymusza na Tobie jakieś zobowiązania. Po prostu urwij wtedy kontakt.

Kiedy rozmawia się z singlami po czterdziestce, szybko okazuje się, że ich potrzeby, pragnienia i oczekiwania dotyczące relacji są nie tylko bardziej świadome niż w młodszych grupach wiekowych, ale też dużo głębsze i dokładniej sprecyzowane. To osoby, które nie szukają już przypadkowych historii, nie chcą udowadniać wartości poprzez zdobywanie zainteresowania czy przeżywanie krótkich fascynacji. Wielu z nich doświadczyło długich związków, rozwodów, utraty stabilizacji lub rozczarowań, ale też wielu lat wewnętrznej przemiany. Właśnie dlatego z ich wypowiedzi i doświadczeń wynika bardzo ciekawy obraz: nie są to ludzie zagubieni na nowo na rynku, lecz osoby, które wiedzą, że ich czas ma ogromną wartość i nie chcą go oddawać komuś, kto nie potrafi traktować relacji poważnie.

Rozmawiając z nimi, można zauważyć, że najważniejszym wspólnym mianownikiem jest pragnienie spokoju emocjonalnego. Nie chodzi o stagnację, ale o poczucie, że relacja, którą będą budować, nie stanie się źródłem chaosu, lęku ani niepewności. Single 40+ mówią często, że najtrudniejszą częścią wcześniejszych związków była przewlekła niepewność, manipulacja, próby odgadywania, co druga osoba naprawdę myśli. Teraz chcą czegoś odwrotnego. Chcą przejrzystości, prostoty i klarowności zamiarów. Dlatego tak wiele osób w tym wieku nie ma problemu z deklarowaniem na starcie, czego szuka — otwartości, zaangażowania, regularnego kontaktu, szczerości. Nie chcą bawić się w gry, które kiedyś uchodziły za flirt. Dla nich flirt zaczyna się na poziomie słów i autentycznej obecności, a nie testowania, czy druga osoba „zareaguje tak, jak powinna”.

Z ich wypowiedzi bardzo wyraźnie wynika również, że relacja ma być miejscem odpoczynku psychicznego, a nie kolejnym zadaniem do wykonania. Ludzie po czterdziestce mają życie pełne obowiązków — pracę, dzieci, rozwój osobisty, czasem zobowiązania finansowe, a czasem konieczność zaczynania od nowa po rozstaniu. Dlatego chcą partnera, który nie będzie kolejnym źródłem napięcia. Wiele kobiet i wielu mężczyzn mówi wprost, że najcenniejszą cechą partnera jest umiejętność budowania spokoju i emocjonalnego bezpieczeństwa. To nie jest staroświeckie podejście, lecz wynik dojrzałości. Kiedy życie staje się bardziej intensywne, relacja ma być miejscem wytchnienia.

W rozmowach z użytkownikami po czterdziestce powtarza się również motyw autentyczności. Osoby w tym wieku mają niezwykle wyczulony radar na fałsz, manipulację, próbę wywołania zazdrości, ukrywanie intencji, niejasne komunikaty. Wynika to z doświadczeń — wielu z nich przyciągnęło kiedyś ludzi, którzy nie byli gotowi na relację, którzy grali, obiecywali, wysyłali sprzeczne sygnały. Dlatego dziś single 40+ mówią, że szukają kogoś, kto nie udaje młodszego, pewniejszego siebie, bogatszego, bardziej przebojowego, bardziej idealnego. Chcą kogoś realnego. Kogoś, kto przyznaje, że bywa zmęczony, że ma obowiązki, że ma słabsze dni, ale też kogoś, kto potrafi budować bliskość pomimo tych słabszych dni.

W kontekście korzystania z aplikacji randkowej czy portalu randkowego single po czterdziestce mówią, że przede wszystkim chcą jasności. Nie mają czasu ani chęci na wielotygodniowe pisanie bez spotkania, na rozmowy, które nie prowadzą do niczego, ani na osoby, które uciekają, wracają i znów znikają. Ich największym problemem w świecie randek internetowych jest właśnie brak konsekwencji u niektórych użytkowników. Gdy pytam ich, co najbardziej przeszkadza, odpowiadają: niejasność intencji, znikanie po kilku dniach, niestabilny kontakt i niechęć do umawiania się w realnym świecie. Single 40+ wiedzą, że poznawanie przez Internet jest wygodne, ale prawdziwa relacja wymaga wyjścia poza ekran, a oni nie chcą tracić czasu na kogoś, kto nie ma odwagi wykonać kolejnego kroku.

Ciekawe jest również to, że osoby po czterdziestce nie szukają kogoś, kto „uzupełni ich brak”. Szukają partnera, nie wybawcy. Większość z nich pracowała przez lata nad sobą, nad poczuciem własnej wartości, nad tym, by samodzielnie radzić sobie z życiem. Nie oczekują, że druga osoba „naprawi” ich samotność czy problemy. Zdecydowana większość mówi otwarcie: nie potrzebuję kogoś, kto wypełni pustkę, potrzebuję kogoś, z kim mogę dzielić pełnię. Ta dojrzałość bardzo silnie wyróżnia tę grupę wiekową. To nie są ludzie, którzy zakochują się od pierwszego kliknięcia. Oni wiedzą, że prawdziwa bliskość buduje się w czasie, na fundamentach zgodności wartości, a nie tylko chwilowej ekscytacji.

Dużą rolę w ich wypowiedziach odgrywa również wzajemny szacunek. Przez lata wiele osób przeżyło relacje, w których ten szacunek zanikał — poprzez milczenie, ignorowanie, brak doceniania, krytykę, brak uwagi lub niedojrzałe zachowania. Dziś wiedzą, jak ważne jest bycie dla siebie dobrym partnerem. Single 40+ często mówią, że chcą relacji, w której obie strony mają swoje życie, swoje pasje i swoje granice, ale jednocześnie okazują sobie ciepło i zainteresowanie. Chcą równowagi między wolnością a bliskością. Nie chcą wchodzić w role, nie chcą kontrolowania ani bycia kontrolowanymi. Wiedzą, że związek jest współpracą, a nie walką o władzę.

Kolejnym bardzo ciekawym wnioskiem wynikającym z rozmów z singlami 40+ jest pragnienie partnera, który jest emocjonalnie dojrzały. Nie chodzi tylko o umiejętność radzenia sobie ze stresem czy komunikowanie się bez krzyków. Chodzi o partnera, który potrafi mówić o swoich uczuciach, o obawach, o potrzebach, który nie ucieka od trudnych tematów, nie milczy, żeby „karać ciszą”, nie wybucha, nie manipuluje, nie testuje granic. Single po czterdziestce cenią ludzi, którzy potrafią być stabilni nawet wtedy, kiedy życie nie jest idealne. Dla nich dojrzałość jest atrakcyjna. Atrakcyjniejsza niż wygląd, status czy przebojowość.

W rozmowach powtarza się też temat samotności, ale w zaskakująco inny sposób niż można by przypuszczać. Single po czterdziestce nie boją się samotności jako takiej. Nauczyli się w niej funkcjonować, rozwijać, odpoczywać. Wiedzą, że samotność czasem bywa lepsza niż obciążający związek. Czego się boją? Boją się samotności „obok kogoś”. Boją się wejścia w relację, w której będą czuli się bardziej niezrozumiani, bardziej odrzuceni, bardziej niewidoczni niż będąc sami. To bardzo dojrzale ukształtowane spojrzenie. Dlatego tak mocno podkreślają, że chcą relacji prawdziwej, a nie pozornej. Takiej, w której obecność drugiej osoby faktycznie dodaje jakości, a nie ją odbiera.

W sferze praktycznej pragnienia singli 40+ również są bardzo klarowne. Chcą regularnego kontaktu, ale nie przytłaczającego. Chcą rozmów, ale nie takich prowadzonych z obowiązku. Chcą spotkań, które mają sens, a nie umawiania się tylko dlatego, że „tak wypada”. Chcą, by ktoś wykazywał zainteresowanie, ale nie nachalność. Chcą, by ktoś doceniał ich czas, pracę, obowiązki i nie miał pretensji, że nie są dostępni 24/7. Chcą partnera, który potrafi budować więź, ale także dbać o siebie.

Wiele osób w tym wieku mówi też, że szuka relacji, która będzie rozwijająca. A rozwijająca oznacza nie to samo, co „pełna fajerwerków”. Ona ma być głęboka, inspirująca, wzbogacająca. Chcą kogoś, z kim można rozmawiać o codzienności, ale też o życiu, rozwoju, planach, wyborach. Kogoś, kto ma swoją pasję, swoje wartości, swoje zasady i kto potrafi wnieść coś więcej niż tylko chwilowy zachwyt. Partner ma być kimś, przy kim rośnie samoświadomość, spokój i poczucie sensu. Tego najbardziej poszukują — sensu w relacji, a nie tylko emocjonalnej adrenaliny.

W kontekście używania aplikacji randkowej pojawia się jeszcze jeden ciekawy wniosek. Single po czterdziestce mają dużą świadomość tego, że Internet daje wielość wyboru, ale jednocześnie podkreślają, że nie szukają „idealnej osoby”, lecz „odpowiedniej osoby”. Wiedzą, że perfekcja nie istnieje, ale dojrzała kompatybilność — tak. Wielu z nich mówi, że gdy widzą na portalu randkowym profil osoby udającej, że jest wiecznie szczęśliwa, wiecznie zajęta, wiecznie uśmiechnięta, tracą zainteresowanie. Autentyczność stała się walutą w świecie, w którym większość tylko poleruje wizerunek.

W rozmowach pojawia się także potrzeba bliskości fizycznej — nie w kontekście pośpiechu, ale jako integralna część relacji. Ludzie po czterdziestce często podkreślają, że chemia jest dla nich ważna, ale nie najważniejsza. Jest jednym z elementów całości, a nie fundamentem. Dla wielu najważniejsze jest to, by partner był czuły, obecny, uważny. Bliskość ma wynikać z więzi, a nie być odrębną kategorią. To także pokazuje, jak zmieniają się priorytety wraz z wiekiem.

Po wielu rozmowach z singlami 40+ widać bardzo wyraźnie, że ich potrzeby są niezwykle spójne. Szukają partnerstwa, a nie chaosu. Jasności, a nie niepewności. Stabilności, a nie wybuchowych historii. Autentyczności, a nie wizerunku. Przestrzeni, a nie kontroli. Głębi, a nie powierzchowności. Szukają kogoś, z kim życie będzie prostsze, nie trudniejsze. I co szczególnie istotne — nie mają problemu z czekaniem na taką relację. To nie jest grupa, która za wszelką cenę chce „jakiejkolwiek” osoby. To ludzie, którzy wiedzą, że czas jest zasobem, który warto inwestować tylko tam, gdzie naprawdę widzą sens.

To, czego chcą single po czterdziestce, nie jest zachcianką ani wymaganiem ponad miarę. Jest odzwierciedleniem tego, czego nauczyło ich życie: że prawdziwa relacja musi być dojrzała, spokojna, szczera i oparta na wzajemnym szacunku. Że bliskość rodzi się z obecności, a nie z intensywności. Że najważniejszą cechą partnera jest emocjonalna dojrzałość. I że miłość po czterdziestce ma szansę być najpiękniejsza właśnie dlatego, że jest wyborem świadomym, nie przypadkiem.

Portale randkowe to w dzisiejszych czasach najpopularniejszy i jednocześnie najbezpieczniejszy sposób poszukiwania miłości. Jednak na tego typu aplikacjach czekają nie tylko osoby, które chcą znaleźć poważnego partnera, ale także trolle, oszuści i osoby, które są w stanie udawać zainteresowanie tylko po to, aby zaciągnąć nas do łóżka. Uważaj na te osoby, jeśli trafisz na nie na portalu randkowym!


Oszuści i naciągacze obojga płci
Choć jeszcze parę lat temu typowe było zakładanie fałszywych kont jako kobieta, teraz oszustwa wykonywane za pomocą oby płci są bardzo popularne. Mechanizm jest bardzo prosty. Zakładamy nowy profil, wstawiamy na niego zdjęcia niczego nieświadomych modeli lub modelek i szukamy naszej ofiary, najlepiej osoby, która wyraźnie zaznacza, że zależy jej na prawdziwej miłości. A potem wystarczy pisać i tworzyć więź, by finalnie poprosić o pieniądze i po ich otrzymaniu już nigdy się nie odezwać. Naszą czujność powinny przede wszystkim wzbudzić częste wspominanie o długach danej osoby i wyraźnie nachalne prośby o wysłanie im kilku tysięcy złotych z zapewnieniem o szybkiej spłacie.


Romantyk, ale tylko na jedną noc
Te osoby to prawdziwi mistrzowie w sztuce manipulacji. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, są w stanie udawać osoby, które są nami zainteresowane tylko po to, żeby zaciągnąć nas do łóżka i już nigdy więcej się do nas nie odezwać. Często mogą udawać zakochanych, a nawet zapewnić nas o swojej miłości. Taka gra w pewien sposób ich kręci i traktują nas troszkę jak wyzwanie. Koniecznie zwróć uwagę na to, jak dana osoba ma zbudowany profil. Jeśli ewidentnie stara się przyciągnąć innych odrobiną erotyzmu, powinieneś być czujny. Nie myśl jednocześnie, że jeśli na pierwszym spotkaniu nic się nie wydarzyło, to ta osoba nie ma złych intencji. Tacy łowcy potrafią być bowiem piekielnie cierpliwi.


Sponsorzy i osoby, które sponsora szukają
To niestety zmora portali randkowych wszelkiego typu. Osoby, które są w stanie płacić Ci za twoje nagie zdjęcia czy nawet za spotkania z Tobą, będą od czasu do czasu do Ciebie zagadywały. Przeważnie będą to wiadomości skonstruowane jak oferta pracy lub luźne zapytanie, na które nie trzeba w ogóle odpowiadać, zdarza się jednak, że wiadomości przyjmują bardzo agresywny ton. Takie osoby należy od razu zablokować. Do tego musisz uważać na osoby, które specjalnie nie zdradzą Ci tego, że szukają sponsora, tylko po to, aby naciągnąć Cię na pieniądze i niejako bez twojej wiedzy tym sponsorem Cię uczynić. Uważaj, na co i na kogo wydajesz swoje pieniądze!


Internetowi trolle i bawiący się cudzym kosztem
Niestety trzeba to sobie powiedzieć, na portalach randkowych znajdziemy też te osoby, które płoną wręcz z nienawiści do kobiet lub mężczyzn. Przeważnie są to dorośli mężczyźni, którzy nie potrafią znaleźć sobie partnerki seksualnej, upokarzają więc wszystkie kobiety, jakie tylko znajdą się w ich wirtualnym pobliżu. Zdarza się, że uwodzą jakąś zupełnie nieświadomą podstępu dziewczynę, po czym umawiają się z nią, nie przychodzą na spotkanie, robią jej zdjęcia z ukrycia i wraz ze znajomymi czy użytkownikami specjalnie tworzonych w tym celu grup naśmiewają się z niej. Zdarza się, że swój żart ciągną dalej i wysyłają te zdjęcia z nieprzyjemnymi komentarzami do samej kobiety.