Wiele osób otrzymując od Nas reklamę odpisuje na wiadomość zdaniem np. "Ta... darmowe, a jak się zarejestruję to zapłać ... nie dam się nabrać". Czy faktycznie płatne randki wyrobiły już u Was taki tok myślenia, że wszyscy na pewno oszukują? Zachęcamy do zaryzykowania i zarejestrowania się na Naszych randkach. Na prawdę, gwarantujemy, że nie pobieramy żadnej opłaty za pisania czy czytanie wiadomość. Usługi te otrzymujesz w 100% za darmo!
Polecamy również Nasz Blog Blog portalu
Kiedy Karolina rejestrowała się na portalu randkowym, robiła to bez większego przekonania. Jej znajomi mówili, że to działa, że w dzisiejszych czasach wiele par poznaje się właśnie w internecie, ale ona podchodziła do tego sceptycznie. "Przecież wirtualne rozmowy to nie to samo, co prawdziwe spotkania" – myślała. A jednak postanowiła dać sobie szansę i z ciekawości założyć profil. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że ten mały krok zmieni jej życie.
Z kolei Marcin, inżynier z drugiego końca Polski, miał do portali randkowych zupełnie inne podejście. Był singlem od kilku lat i nie ukrywał, że zależy mu na znalezieniu kogoś na serio. Brakowało mu długich rozmów, wspólnych wieczorów i kogoś, kto dzieliłby z nim codzienność. Mówił sobie, że skoro technologia może pomóc w tylu aspektach życia, to dlaczego nie w miłości?
Ich pierwszy kontakt był dość przypadkowy – Marcin zobaczył zdjęcie Karoliny z kotem na ramiu i nie mogł się powstrzymać od komentarza. "Jeśli twój kot zaakceptuje mnie na pierwszej randce, to chyba mamy szansę?" – napisał z uśmiechem. Karolina zaśmiała się do siebie, czytając tę wiadomość, i odpowiedziała: "Zależy, czy masz w kieszeni smakołyki". I tak zaczęła się ich rozmowa.
Na początku było lekko i zabawnie – wymieniali się historiami z codziennego życia, opowiadali sobie o ulubionych filmach i muzyce. Karolina szybko zorientowała się, że Marcin to nie tylko facet o dobrym poczuciu humoru, ale również osoba, z którą można porozmawiać o wszystkim.
Z czasem rozmowy nabrały głębi. Opowiadali sobie o swoich marzeniach, planach na przyszłość, a nawet o tym, czego się boią. Karolina przyznała, że po kilku nieudanych związkach obawia się angażować. Marcin z kolei podzielił się swoim doświadczeniem samotności po przeprowadzce do nowego miasta. Oboje czuli, że ta znajomość jest czymś więcej niż tylko internetowym flirtem.
Przez pół roku rozmawiali niemal codziennie – najpierw przez wiadomości, potem przez wideorozmowy. Byli już pewni, że chcą się spotkać na żywo, ale życie rzucało im różne przeszkody – praca, zobowiązania, a nawet sytuacja zdrowotna Karoliny, która na kilka tygodni musiała odwołać wszelkie plany. Mimo to, Marcin nie rezygnował, a wręcz przeciwnie – był dla niej wsparciem, jakiego się nie spodziewała.
W końcu, w wakacje, udało się – zaplanowali wspólny weekend w Warszawie, w połowie drogi między ich miastami. Karolina przyjechała pierwsza i czekała na Marcina w kawiarni, którą wybrali jeszcze podczas jednej z rozmów. Gdy wszedł, spojrzała mu w oczy i poczuła, jakby widziała go nie pierwszy raz, a po prostu po długim czasie spotykała bliską osobę. Nie było niezręczności, nie było obaw – tylko radość, że w końcu są obok siebie.
Weekend minął im błyskawicznie – długie spacery, rozmowy, śmiech, a nawet pierwsze nieśmiałe gesty bliskości. Kiedy Karolina wracała do domu, wiedziała, że to nie była tylko wakacyjna przygoda. Marcin myślał o niej tak samo.
Dziś są razem od trzech lat i często wspominają ten pierwszy krok – decyzję o założeniu profilu na portalu randkowym. "Gdybym się wtedy nie przełamała, nigdy bym go nie poznała" – mówi Karolina. "A ja nigdy bym nie odkrył, że miłość może być tak blisko, nawet jeśli zaczyna się od rozmów na ekranie" – dodaje Marcin.
Ich historia jest dowodem na to, że warto dać sobie szansę – bo nigdy nie wiesz, kto czeka po drugiej stronie ekranu. Być może to właśnie tam zaczyna się Twoja wielka miłość.
Gdy spotykamy wymarzonego partnera, jesteśmy w stanie zakochania, chcemy z nim nieustannie przebywać, odczuwamy wielką radość i mamy nadzieję, że tak będzie zawsze. Tymczasem o każdy związek, zwłaszcza ten wieloletni trzeba dbać. Pamiętajmy, więc, że w związku bardzo ważny jest szacunek, ale nie tylko dla partnera, ale także dla jego bliskich.
Akceptujemy wiec wady rodzeństwa, rodziców partnera, których widujemy przecież okazjonalnie i nie warto z drobnych powodów robić afer. W komunikacji w związku uczmy się z partnerem rozmawiać o wszystkim, nieporozumienia omawiajmy od razu by wyeliminować niepotrzebne napięcie. Nie warto stosować ciche dni, bo one do niczego dobrego nie prowadzą.
Swoją ukochaną osobę należy wspierać i dopingować w realizacji jej osobistych ambicji. Partnera należy doceniać, ale i motywować. Wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego powinno odbywać się na zasadach partnerskich. Należy dzielić się obowiązkami według zadań, które danej stronie wychodzą najlepiej. Trzeba też pamiętać, że nie zawsze będzie po równo, bo partner może mieć gorszy dzień i warto go wtedy wyręczyć. Należy nieustannie, nawet po latach dbać o swój wygląd fizyczny i nawet, na co dzień starać się wyglądać atrakcyjnie. Zdrowe dla związku jest także, gdy każde z partnerów ma swój odrębny świat, swoich znajomych, swoje pasje, bo gdy ciągle wszystko robimy razem możemy poczuć znudzenie.