portal randkowy smartpage.pl
Zdjęcie na portalu randkowym
Płeć: Mężczyzna Imię: Nie podano Wiek:31 Wzrost: 188 Sylwetka:Nie podano Dzieci: Nie podano Wykształcenie:Nie podano Województwo: Warmińsko-mazurskie Miasto: Elbląg Styl:Nie podano Mieszkam:Nie podano Szukam tutaj:Nie podano Pierwsza randka:Nie podano Znak zodiaku:Nie podano

Złoty cholopak;)pozdrawiam!

cieply dowcipny dziki kochający litościwy lojalny naiwny otwarty przyjacielski romantyczny tajemniczy troskliwy uczciwy uważny wiarygodny zabawny zdecydowany

Ludzie samotni imają się różnych sposobów na to, aby zmienić swój dotychczasowy los. Trudno się temu dziwić, ponieważ natura ukształtowała człowieka jako stworzenie stadne. Tym samym przebywając dłużej, chociażby bez kogoś do kogo można się odezwać, zaczynamy się źle czuć. Na dłuższą metę jest to szalenie destrukcyjne zatem trudno się dziwić, że bez względu na wiek, płeć czy status społeczny zaczynamy z utęsknieniem spoglądać, kiedy nie mamy przy sobie bratniej duszy. Nie dziwi zatem fakt, że wręcz podświadomie poszukujemy kontaktu z innymi ludźmi, bo jest nam wtedy znacznie lepiej. Jednym wystarczy jakaś przyjacielska relacja w pracy czy szkole, a inni wyczekują poważnego związku. Możliwości, aby nasze marzenia się urzeczywistniły, jest naprawdę sporo i tak naprawdę to od nas zależy, co uczynimy w tym kierunku. Na pewno nie można pozostać bierną osobą, gdyż w ten sposób na pewno nie wyleczymy się ze swojej samotności i nasze szanse na spotkanie bratniej duszy spadają do zera. Trzeba więc wyjść do ludzi, a najlepiej będzie, jeśli będą oni mieli podobne do nas pasje. Nie jest tajemnicą, że wspólne hobby czy wspólne zainteresowania mocno zbliżają.

Stało się, po długich i ciekawych rozmowach decydujecie się na spotkanie w realu. Ekscytującemu oczekiwaniu na pierwsze spotkanie, często towarzyszy również niepokój. Zadajemy sobie wiele różnych pytań. A co jeśli mu/jej się nie spodobam? Co jeżeli przytrafi mi się jakaś gafa? A jeśli nie będziemy mieli o czym rozmawiać?

Stres przed pierwszą randką to normalna sprawa, w końcu każdy z nas chce wypaść jak najlepiej. Zdenerwowanie, nie jest niczym złym, choć łatwiej będzie nam prowadzić rozmowę, jeśli chociaż trochę się zrelaksujemy.

Wybór miejsca jest kluczowy. Jeśli macie wspólne pasje lub zainteresowania, dobór miejsca będzie prosty. Warto zadać sobie pytanie, czy chcemy spędzić czas aktywnie, w nietypowy sposób, np. na ściance wspinaczkowej, czy wolimy usiąść i spokojnie porozmawiać w restauracji. Wybór głośnego i zatłoczonego miejsca, jakim jest klub jest dość kiepski, ponieważ nie pozwoli Wam na swobodną rozmowę.

Uśmiech oraz miłe słowa pod adresem drugiej osoby pozwolą nam na przełamanie pierwszych lodów. Komplement z pewnością sprawi przyjemność drugiej osobie, zarówno kobiecie, jak i mężczyźnie i pozwoli nam na rozpoczęcie spotkania od pozytywnego akcentu.

Przede wszystkim, skoro zdecydowaliście się na spotkanie, to znaczy, że do tej pory Wasza znajomość bardzo dobrze się rozwijała, więc nie należy z góry zakładać, że nie będziecie mieli o czym rozmawiać. Nawet jeśli trafi się chwila niezręcznej ciszy, możesz łatwo z niej wybrnąć, zadając neutralne pytania otwarte, czyli takie, które wymagają odpowiedzi bardziej rozwiniętej niż „tak” lub „nie”. Postaraj się zapamiętać zainteresowania osoby, z którą umówiłeś się na spotkanie i zapytaj o początki lub szczegóły związane z jej hobby. Ludzie lubią dzielić się swoją pasją, więc takie pytanie nie tylko ją lub jego ucieszy, ale także może stać się punktem wyjścia do rozmów na inne tematy.

Bardzo ważne jest, by starać się poznać drugą osobę, okazywać jej dużo zainteresowania na takich spotkaniach. Dobrze jest jednak znaleźć równowagę, tak by nie mówić przez całą randkę tylko o sobie, ale też nie zarzucić drugiej osoby dziesiątkami pytań. Niemniej jednak, jest kilka tematów, których lepiej nie poruszać na pierwszych spotkaniach. Zagadnienia takie jak poglądy polityczne, wyznaniowe czy zarobki, lepiej omijać. Należy też unikać rozmów o swoich byłych partnerach, szczególnie, gdy nie mamy nic dobrego do powiedzenia na ich temat. Warto też nastawić się pozytywnie, zarówno do siebie, jak i do otoczenia. Niegrzeczne komentarze dotyczące obsługi w restauracji czy też narzekanie na długą kolejkę do kasy w kinie, przedstawią nas w bardzo niekorzystnym świetle.

Należy również pamiętać o podstawach. Spóźnienie, niechlujny lub wulgarny strój, źle o nas świadczą. Najważniejsze to myśleć pozytywnie i nastawić się na miłe spędzenie tego czasu, a nawet jeśli znajomość nie rozwinie się poważniej, będziemy to spotkanie mile wspominać.

Miłość, miłość, miłość – ile się o niej słyszy w XXI wieku? Ludzkość zaczyna być wylewna, nadużywa słów „kocham cię”, obiecuje wiele swojej ukochanej, ukochanemu a połowy nawet nie dotrzymuje. Skupmy się na jednym… Miłość między, tradycyjnie, kobietą a mężczyzną. O czym słyszymy? Czternastolatki tracą cnotę ze swoimi piętnastoletnimi „mężczyznami”, bo przecież miłość fizyczna to wszytsko. Niedojrzali nastolatkowie decydują się na seks, choć nie wiedzą, jakie pociąga to za sobą konsekwencje. Byle wcześniej, byle iść do przodu, byle nie być ostatnim z klasy, świętobliwym… Młodzi nie chcą nawiązywać więzi psychicznej, bo i po co wiązać się z kimś? Przecież utrata, która jest możliwa w każdym momencie, boli. A należy korzystać z życia, chwytać dzień, carpe diem i tak dalej. Czy na pewno? Zmiana w rozumieniu pojęcia "miłości" Dziś słowo "miłość" ludzkość utożsamia przede wszystkim z miłością fizyczną, w najlepszym wypadku - z uczuciem między zakochanymi. A przecież "miłość" oznacza chęć czynienia dobra względem drugiej osoby. Czy pragnąc, by ktoś mi się oddał, chcę dobra dla partnera, partnerki czy dla siebie samego? Robić świadomie

W polskich szkołach prowadzone są, owszem, lekcje wychowania do życia w rodzinie. Jednak jakie jest to wychowanie? Uczeń, jeśli tylko poprosi rodziców, może wypisać się z uczęszczania na zajęcia, a jeśli nawet chodzi na nie – nie podlega to nawet ocenie. Zajęcia prowadzi przeważnie nauczyciel od języka polskiego lub historii przykładowo, choć w jaki sposób mają oni przekazać informacje, zainteresować, pobudzić do myślenia? Najłatwiejszym sposobem, zamiast rozmowy, jest puszczenie filmu lub dyktowanie długich notatek – albo wygłoszenie niekończącego się monologu. Czy nie lepszą opcją byłoby prowadzenie wychowania do życia przez osobę obeznaną w temacie, czyli seksuologa lub psychologa? Nie, pewnie za duże koszta lub coś w ten deseń… Wyginęła czy jednak nie?

Pojęcie „cnoty”, kiedyś o zabarwieniu bardzo pozytywnym, teraz zaczyna zabarwienie to zmieniać. Wyśmiewane są dziewice, choć i to określenie nie jest dziś dobrze sprecyzowane, mocno, bardzo mocno ponaciągane. Jakby to obecność błony dziewiczej świadczyła o cnocie! Niestety, żyjemy w czasach, gdy wartości - kiedyś ogólnie uważane za dobre, szlachetne – wymierają. „Masz szesnaście lat i nadal tego nie robiłaś, robiłeś? Nie żyjemy w prehistorii!”. Chęć wzbudzenia podziwu Aktualnie nastolatki są tak zakompleksione, że za wszelką cenę chcą być podziwiane, szanowane przez rówieśników. Potrzeba bycia podziwianym istnieje od zawsze, taka już natura ludzka. Ale liczenie się ze zdaniem społeczeństwa, z opinią stało się swego rodzaju obsesją. Dążą do tego, by ich respektowano. Nastolatkowie myślą, że wzbudzą podziw w swoim gronie, chwaląc się, ile to już lasek wyrwali, z iloma chłopakami się przespali. Warunki odpowiednie Koleżanka, obeznana w temacie, zachęca: „to już czas, nie ma na co czekać”. Chłopak – nalega. Co robić, co robić? Spożyć alkohol dla dodania odwagi, przecież to najlepszy sposób, tak będzie najłatwiej. Im więcej alkoholu, tym mniej myślenia, łatwiej o złamanie zasad, którymi się kierowało. A później zdziwienie – „ja jestem w ciąży? Jakim cudem?”

Facet nie szanuje

Mówi się, że w XXI wiek to czasy kryzysu małżeństwa. Czy sposób się temu dziwić? Mężczyzna zwyczajnie nie uszanuje – choć nie sprawdza się to w stu na sto przypadków, zawsze są wyjątki – kobiety, która zdecydowała się na bliskość przy pierwszym spotkaniu. Kobiety, pozwólnie przejąć inicjatywę rycerzom, pozwólcie im się powysilać. Faceci we krwi mają zdobywanie, od początku nie mogą mieć zbyt wygodnie, bo później z manipulowaniem nimi będzie bardzo trudno. Pozytywne zmiany? Może jednak dokonują się powoli zmiany? Coraz głośniej słychać o organizacjach typu „Ruch Czystych Serc” i coraz mniej osób – a przynajmniej nie publicznie – je wyśmiewa. Cnoty się nie odzyska, dlatego czy nie lepiej zastanowić się, zanim podejmie się nieodwracalną – a jakże ważną – decyzję? Jeżeli już decyzja – taka czy inna – zostanie podjęta, po co mówić całemu światu o swoim życiu intymnym? Czy to, co intymne, nie lepiej zachować tylko dla siebie i osoby najbliższej?