Rozstanie bywa zawsze wydarzeniem traumatycznym zarówno dla jednej, jak i drugiej strony. W gorszej sytuacji znajduje się jednak porzucony/ porzucona. Jak sobie radzić w takiej sytuacji? Co zrobić, by znów po jakimś czasie uwierzyć w siebie i miłość?
Czas leczy rany.
Czas leczy rany i pozwala z perspektywy spojrzeć na wiele rzeczy. To prawda stara jak świat. Warto przeżyć okres żałoby po utracie ważnej dla nas relacji. Powinien być to okres samoakceptacji , osobistego rozwoju, zrozumienia, dlaczego związek się rozpadł. Wina zazwyczaj leży po dwóch stronach, choć zapewne nie w równym stopniu. Czasami brak uważności, zbytnie skupienie na sobie może być przyczyną rozpadu relacji.
Rozmowa dobra na wszystko.
Rozmowa bywa oczyszczająca, pozwala zrozumieć i wyjaśnić rozstanie. Ważne, by rozmówcy pohamowali emocje i szczerze opowiedzieli o tym, co czują. Taka sytuacja jest możliwa, choć wymaga dojrzałości byłych partnerów. Wzajemne oskarżenia mogą pogorszyć sytuację. Jeśli relacja jest definitywnie zakończona dobrze jest porozmawiać o tym, co się stałe. Utrzymanie pozytywnych relacji z byłym partnerem świadczy o nas dobrze.
Otaczaj się ludźmi.
Samotność nie sprzyja opanowaniu smutku po rozstaniu. Psychologowie podkreślają, że zachować równowagę pozwalają inni ludzie – przyjaciele, rodzice, znajomi. Spędzanie czasu z życzliwi osobami to antidotum na trudy codzienności. Być może w grupie przyjaciół znajdzie się ktoś bliski, z kim będzie można stworzyć nową relację.
Spędzaj czas aktywnie.
Osoba mająca pasje i zainteresowania, skoncentrowana na pracy szybciej dojdzie do siebie po rozstaniu. To niezwykle istotne, by zapomnieć o traumatycznych sytuacjach.
Nie ma wśród nas takiej osoby, która nigdy w swoim życiu nie doświadczyła stresu i zdenerwowania. Oczywiście każdy z nas ma swój sposób na poprawę własnego humoru, jednak czasami czujemy, że problemy i kłopoty po prostu nas przerastają i przyznajemy sami przed sobą, że nie wiemy co robić. Często w takich sytuacjach czujemy się bezsilni i przygnębieni. Czasami jednak prowadzi to do agresywności, której powodem jest właśnie nie radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Co wtedy? Można szukać pomocy wśród rodziny i znajomych. Można skorzystać z pomocy specjalistycznej, ale chyba najbardziej skuteczna jest szczera i z serca płynąca rozmowa z przyjacielem, który nigdy nie ocenia, a zawsze bez względu na sytuację stoi po naszej stronie. Prawdziwy przyjaciel zawsze ma dla nas czas i nawet gdy sam nie jest w stanie udzielić nam oczekiwanej pomocy, rozmowa z nim działa jak balsam na nasze skołatane nerwy. Szanujmy więc swoich przyjaciół i pamiętajmy o tym, że szczera, bezinteresowna przyjaźń jest prawdziwym skarbem.
Większość z nas ma za sobą rozstanie. Szczęściarzami mogą nazwać się ci, którzy rozstali się w zgodzie i do dziś utrzymują przyjazne stosunki. O dziwno, w przypadku takich rozstań rzadko jeden z byłych partnerów namawia drugą osobę do powrotu. Częściej jednak taka sytuacja ma miejsce w przypadku rozstania bolesnego i nie ma zbyt wiele wspólnego z powrotem namiętności czy miłości.
Dlaczego chcemy wracać do ex?
Zawłaszcza w przypadku, w którym długo byliśmy w związku, ciężko jest nam przyzwyczaić się do bycia samemu. Często do powrotu do ex skłania nas swego rodzaju strach przed samotnością lub nawet strachem przed odrzuceniem. Długoletni związek mógł mocno nadszarpnąć nasz kontakt ze znajomymi i sprawić, że staliśmy się mniej społecznymi istotami, przez co możemy czuć, że nasze szanse w znalezieniu sobie kogoś nowego są małe albo wręcz żadne. Wtedy w naszej głowie może się pojawić myśl, że powrót do ez to najlepsza decyzja, jaką moglibyśmy podjąć. Często nawet nasz były partner napędza w nas takie myślenie, jeśli chce doprowadzić do twojego powrotu.
Zastanów się, czy na pewno tego chcesz
W końcu one jest twoim byłym z jakiegoś powodu. Jeśli to on zainicjował rozstanie, bo dobrze byłoby się zastanowić, czemu taki powrót jest mu na rękę. Jeśli nie powiedział nam, czemu chce zakończyć z nami związek, nigdy nie będziemy pewne, jakie są jego intencje i czy przypadkiem nie będziemy dla niego tylko opcją zapasową. Jednak jeśli to my doprowadziłyśmy do rozstania, to warto pamiętać, że jeśli wrócimy do naszego byłego, pojawią się od nowa problemy, które sprowokowały nas do tej decyzji. Nie ma sensu pakować się po raz kolejny w związek, który już raz zupełnie się nie udał, zwłaszcza jeśli ta druga osoba w ogóle nad sobą nie pracuje.
A co, jeśli to ex naciska?
Wtedy najważniejsze jest twoje mocne stanowisko. Jeśli nie chcesz do niego wracać, pod żadnym pozorem nie daj się przegadać. Jeśli czujesz, że zaczynasz mu ulegać, a argumenty, które jeszcze kilka dni temu były dla Ciebie absurdalne, zaczynają do Ciebie przemawiać, po prostu zakończ dyskusję. Nie ma sensu od nowa budować związku, który się nie udał, jeśli nie masz na to siły czy ochoty. Znacznie lepszym rozwiązaniem będzie całkowite odcięcie się od byłego partnera i pójście własną drogą. Pamiętaj, że twoje zdrowie psychiczne i komfort w takiej sytuacji są najważniejsze i nie powinnaś się zupełnie przejmować tym, co czuje twój były już partner.