Podczas pierwszej randki zwykle rozmawia się na tematy łatwe, lekkie i przyjemne. Nowo poznane osoby opowiadają ogólnie o swojej pracy, skończonych szkołach i sposobie spędzania wolnego czasu. Pierwsze spotkanie to nie jest czas na poruszanie spraw osobistych czy kontrowersyjnych. Gdy kobieta i mężczyzna wykażą sobą zainteresowanie zwykle umawiają się na kolejne spotkania. To właśnie pierwszych pięć spotkań jest dobrą okazją to poznania drugiej strony właśnie przez rozmowę.
Gdy po tym etapie dwie strony chcą kontynuować znajomość zwykle przeradza się ona w coś poważniejszego i następuje dalsze poznawanie w codziennych sytuacjach. Jak jednak najszybciej poznać mężczyznę przez rozmowę? Należy zadawać mu odpowiednie pytania. Trzeba pytać o poglądy, hobby, pracę, rodzinę oraz o znajomych. Warto poprosić o radę, zachęcić by mężczyzna powiedział co on zrobiłby w twojej sytuacji. Okazuje się, że w dalszym życiu wszystko może mieć znaczenie, nawet drobiazgi. Dlatego należy wypytać mężczyznę gdzie bywał turystycznie, jaki jest jego stosunek do wiary, co myśli o tradycyjnym podziale obowiązków w małżeństwie, jaki jest jego stan zdrowotny. Dobrze jest wiedzieć także jak mężczyzna zachowuje się na drodze jako kierowca, jaki jest jego stosunek do pieniędzy, czy jest dobrze zorganizowany, czy jest towarzyski czy raczej stroni od ludzi.
Na pewnym etapie znajomości warto także pytać go wprost jakie są jego oczekiwania odnośnie związku.
Wielu mężczyzn na myśl o randce zaczyna nerwowo sprawdzać stan portfela. Utarło się bowiem, że randka musi kosztować i to słono. A przecież nie jest to prawdą - kreatywne pomysły mogą być całkiem tanie, lub wręcz darmowe. Jeśli więc dotychczas "randką" nazywałeś kino i kolację, czas zmienić nastawienie.
Spacer może być doskonałą randką. Ważne, by pogoda dopisała (choć deszcz też może być romantyczny, to jednak spacer w deszczu nie nadaje się na pierwszą randkę). Spacerowanie po parku, czy to w promieniach słońca, czy wśród opadających liści, wspólne siedzenie na ławce, karmienie kaczek bułką to świetna okazja do rozmów i okazywania sobie czułości. Można się przecież trzymać za ręce czy obejmować.
Inną odmianą spaceru może być wypad na grzyby lub piesza wycieczka. Wystarczy odrobinę wychylić nos z miasta, by znaleźć się na łonie przyrody i wędrować, choćby i w siną dal. Oczywiście przydadzą się jakieś kanapki na drogę, coś do picia... i tutaj przechodzimy do naszego kolejnego pomysłu.
Piknik to niezwykle romantyczna okoliczność. Wystarczy jakiś koc (lub obrus), prowiant, cos do picia i piękne okoliczności przyrody (i niepowtarzalnej), by miło spędzić czas z wybranką serca. Kobiety docenią taką inicjatywę, a jest to jeden z mniej kosztownych posiłków, jaki możesz jej podarować. A skoro już o posiłkach mówimy...
Wspólne gotowanie to okazja do zabaw, często zmysłowych, ale także do sprawdzenia, jak radzicie sobie w duecie, dowiedzenia się czegoś o sobie nawzajem i poznania się. To także szansa na to, by przy okazji kolacji spędzić ze sobą więcej czasu (i inaczej) niż tylko przy stole. Mężczyzna ma także możliwość, by wykazać się przed wybranką umiejętnościami kulinarnymi, a te nie są bez znaczenia.
Dobrze, ale skoro byliśmy już przy spacerach, które najlepiej sprawdzają się latem, może coś, co można wspólnie robić zimą? Tutaj do wyboru są przynajmniej trzy rzeczy. Wspólne lepienie bałwana czy jazda na sankach pozwoli Wam zbliżyć się do siebie, nawiązując jednocześnie do przyjemnych wspomnień z dzieciństwa. Z bardziej dorosłych rozrywek mamy tu jazdę na łyżwach - koszt wejścia na lodowisko nie jest przesadnie wysoki (często mniejszy niż koszt biletów do kina).
A na każdą pogodę (czyli raczej na niepogodę), zawsze pozostaje tak zwany "window shopping", czyli oglądanie wystaw, mierzenie ciuchów (rewia mody w sklepowej przymierzalni), spacery po galerii handlowej, czy wycieczka do IKEA, która pozwoli pomarzyć o wspólnym urządzaniu domu. Jeśli uważasz, że to głupie, musisz wiedzieć, że w ten sposób także dużo się o sobie dowiadujecie - poznajecie swoje gusta.
Nie ograniczajcie się więc do oklepanych (i kosztownych) tradycyjnych randek. Spędzajcie czas ze sobą w różnych miejscach i okolicznościach. I pamiętajcie, że w czasie randki liczy się osoba, z którą na niej jesteś, nie zaś otoczenie.
Miłość, miłość, miłość – ile się o niej słyszy w XXI wieku? Ludzkość zaczyna być wylewna, nadużywa słów „kocham cię”, obiecuje wiele swojej ukochanej, ukochanemu a połowy nawet nie dotrzymuje. Skupmy się na jednym… Miłość między, tradycyjnie, kobietą a mężczyzną. O czym słyszymy? Czternastolatki tracą cnotę ze swoimi piętnastoletnimi „mężczyznami”, bo przecież miłość fizyczna to wszytsko. Niedojrzali nastolatkowie decydują się na seks, choć nie wiedzą, jakie pociąga to za sobą konsekwencje. Byle wcześniej, byle iść do przodu, byle nie być ostatnim z klasy, świętobliwym… Młodzi nie chcą nawiązywać więzi psychicznej, bo i po co wiązać się z kimś? Przecież utrata, która jest możliwa w każdym momencie, boli. A należy korzystać z życia, chwytać dzień, carpe diem i tak dalej. Czy na pewno? Zmiana w rozumieniu pojęcia "miłości" Dziś słowo "miłość" ludzkość utożsamia przede wszystkim z miłością fizyczną, w najlepszym wypadku - z uczuciem między zakochanymi. A przecież "miłość" oznacza chęć czynienia dobra względem drugiej osoby. Czy pragnąc, by ktoś mi się oddał, chcę dobra dla partnera, partnerki czy dla siebie samego? Robić świadomie
W polskich szkołach prowadzone są, owszem, lekcje wychowania do życia w rodzinie. Jednak jakie jest to wychowanie? Uczeń, jeśli tylko poprosi rodziców, może wypisać się z uczęszczania na zajęcia, a jeśli nawet chodzi na nie – nie podlega to nawet ocenie. Zajęcia prowadzi przeważnie nauczyciel od języka polskiego lub historii przykładowo, choć w jaki sposób mają oni przekazać informacje, zainteresować, pobudzić do myślenia? Najłatwiejszym sposobem, zamiast rozmowy, jest puszczenie filmu lub dyktowanie długich notatek – albo wygłoszenie niekończącego się monologu. Czy nie lepszą opcją byłoby prowadzenie wychowania do życia przez osobę obeznaną w temacie, czyli seksuologa lub psychologa? Nie, pewnie za duże koszta lub coś w ten deseń… Wyginęła czy jednak nie?
Pojęcie „cnoty”, kiedyś o zabarwieniu bardzo pozytywnym, teraz zaczyna zabarwienie to zmieniać. Wyśmiewane są dziewice, choć i to określenie nie jest dziś dobrze sprecyzowane, mocno, bardzo mocno ponaciągane. Jakby to obecność błony dziewiczej świadczyła o cnocie! Niestety, żyjemy w czasach, gdy wartości - kiedyś ogólnie uważane za dobre, szlachetne – wymierają. „Masz szesnaście lat i nadal tego nie robiłaś, robiłeś? Nie żyjemy w prehistorii!”. Chęć wzbudzenia podziwu Aktualnie nastolatki są tak zakompleksione, że za wszelką cenę chcą być podziwiane, szanowane przez rówieśników. Potrzeba bycia podziwianym istnieje od zawsze, taka już natura ludzka. Ale liczenie się ze zdaniem społeczeństwa, z opinią stało się swego rodzaju obsesją. Dążą do tego, by ich respektowano. Nastolatkowie myślą, że wzbudzą podziw w swoim gronie, chwaląc się, ile to już lasek wyrwali, z iloma chłopakami się przespali. Warunki odpowiednie Koleżanka, obeznana w temacie, zachęca: „to już czas, nie ma na co czekać”. Chłopak – nalega. Co robić, co robić? Spożyć alkohol dla dodania odwagi, przecież to najlepszy sposób, tak będzie najłatwiej. Im więcej alkoholu, tym mniej myślenia, łatwiej o złamanie zasad, którymi się kierowało. A później zdziwienie – „ja jestem w ciąży? Jakim cudem?”
Facet nie szanujeMówi się, że w XXI wiek to czasy kryzysu małżeństwa. Czy sposób się temu dziwić? Mężczyzna zwyczajnie nie uszanuje – choć nie sprawdza się to w stu na sto przypadków, zawsze są wyjątki – kobiety, która zdecydowała się na bliskość przy pierwszym spotkaniu. Kobiety, pozwólnie przejąć inicjatywę rycerzom, pozwólcie im się powysilać. Faceci we krwi mają zdobywanie, od początku nie mogą mieć zbyt wygodnie, bo później z manipulowaniem nimi będzie bardzo trudno. Pozytywne zmiany? Może jednak dokonują się powoli zmiany? Coraz głośniej słychać o organizacjach typu „Ruch Czystych Serc” i coraz mniej osób – a przynajmniej nie publicznie – je wyśmiewa. Cnoty się nie odzyska, dlatego czy nie lepiej zastanowić się, zanim podejmie się nieodwracalną – a jakże ważną – decyzję? Jeżeli już decyzja – taka czy inna – zostanie podjęta, po co mówić całemu światu o swoim życiu intymnym? Czy to, co intymne, nie lepiej zachować tylko dla siebie i osoby najbliższej?