Nie jestem z tych mężczyzn o których mówi się na spotkaniu u ciotki, gdzie głos zabierają starsze bardziej doświadczone kobiety, tzw. MATRONY.
Gdzie z ich wypocin układa się obraz idealnego mężczyzny, czyli. Miły, ułożony, uczynny zawsze pomocny z dobrą stałą pracą itd. Człowiek orkiestra. Tylko że ze słabej kapeli i podpitymi członkami.
Jestem osobą która lubi spontaniczność, nie cierpię schematów społecznych w które jesteśmy wpychani a które są nudne, sztywne i bez emocji. Wiem że jest inna przestrzeń. Przestrzeń w której każda chwila może być świeża, nowa i bez zakłóceń, bez tego brzemenia dnia codziennego(i ja wiem że ty też to czujesz) oddająca piękno i majestat tego co nas otacza...
Jeśli masz odwagę pisz, może przyciągniesz moją uwagę...
Interesują mnie:
Interesują mnie kobiety zadbane, bardzo zmysłowe(w moim przekonaniu) wrażliwe z dystansem do siebie i do tego co ją otacza. Prawdziwe, szczere i uśmiechnięte. Która nie czuje się jak gwiazda w teatrzyku życia, z dumą chadzająca po ulicach i szukająca poklasków, skupiona wyłącznie na sobie
No i długie nogi i legginsy :-)