Prawdziwi przyjaciele są niezwykle cenni, ponieważ dają nam wsparcie, miłość i szacunek, a czasem nawet podnoszą nas z kolan. Znalezienie prawdziwego przyjaciela nie jest łatwe, ale gdy już go znajdziemy, warto o niego dbać i pielęgnować tę relację. W tym artykule przedstawimy kilka wskazówek, które pomogą Ci rozpoznać prawdziwego przyjaciela.
Prawdziwy przyjaciel jest zawsze wierny, uczciwy i lojalny. To osoba, która nie zdradzi Twojego zaufania, a w trudnych sytuacjach stanie po Twojej stronie. Prawdziwy przyjaciel nie opowie Twoich sekretów innym ludziom, a także nie będzie ciągle poszukiwał korzyści dla siebie na Twoim cierpieniu.
Kolejnym ważnym przymiotem prawdziwego przyjaciela jest szczerość. Prawdziwy przyjaciel mówi zawsze prawdę, nawet jeśli jest to trudne lub bolesne. To osoba, która nie bała się powiedzieć Ci wprost, co myśli o Twoich decyzjach, ale zawsze robi to w sposób delikatny i taktowny.
Empatia to kolejna cecha, którą powinien charakteryzować prawdziwy przyjaciel. To osoba, która potrafi zrozumieć Twoje uczucia i emocje, a także okazać wsparcie w trudnych sytuacjach. Prawdziwy przyjaciel zawsze słucha uważnie, stara się zrozumieć Twoje problemy i pomóc Ci znaleźć rozwiązania.
Cierpliwość to również ważna cecha prawdziwego przyjaciela. To osoba, która nie traci cierpliwości, gdy zdarzają się trudne chwile, a także nie ocenia Twoich decyzji i wyborów. Prawdziwy przyjaciel jest gotowy wysłuchać Cię, nawet jeśli Twoje problemy wydają się nieznaczne w porównaniu z jego własnymi.
Otwartość to kolejna cecha, którą powinien mieć prawdziwy przyjaciel. To osoba, która jest otwarta na Twoje potrzeby i problemy, gotowa do rozmowy i szukania rozwiązań. Prawdziwy przyjaciel jest też gotowy do podjęcia działań, aby pomóc Ci w osiągnięciu Twoich celów.
Prawdziwy przyjaciel to osoba, która potrafi nas rozbawić i dodawać nam energii, nawet w trudnych chwilach. Pozytywność i poczucie humoru to kolejne ważne cechy, które powinien mieć prawdziwy przyjaciel.
Ludzie bywają samotni. I to bez znaczenia, czy żyją w pojedynkę, czy funkcjonują w rodzinie.
Samotność potrafi być jednakowo dokuczliwa. Wszystko jedno, czy w przypadku osób samotnie żyjących, czy tam gdzie nie brakuje ludzi dookoła - jednakowo ogarnia człowieka dławiące uczucie odrzucenia, pustki, wyobcowania.
Samotność charakteryzuje przeraźliwy smutek, który siedzi gdzieś w zakamarkach duszy i gnębi, toczy człowieka niczym robak, którego nie sposób usunąć, wydłubać, gdy jest zaszyty głęboko.
Gdy człowieka dotyka samotność robi się smutny, współczuje sobie, rozczula się nad sobą wywołując łzy. Dlatego często płacze nie widząc nigdzie pocieszenia i wyjścia z tej smutnej sytuacji.
Samotność potrafi być częścią życia różnych ludzi. Tych starszych z opustoszałym gniazdem rodzinnym, ale nawet i młodych otoczonych rodziną i grupą koleżeńską, którzy zdaje się powinni być pełni życia. Uczucie to nie zważa na status materialny, czasem bardziej szczęśliwym okazuje się być człowiek bezdomny, niż bogacz mieszkający w pałacu.
Tak się dzieje, gdyż samotność jest w człowieku, tam ma swój dom. Zmiana sposobu myślenia i życia jest jedynym wyjściem z tego zaklętego kręgu.
Nie ma na tym świecie związku, który choć raz, nie doświadczył kryzysu.
Zawsze pojawia się on niespodziewanie. Prędzej czy później, ale zawsze. Gdy się już pojawi, trzeba się z nim zmierzyć. Pozostaje pytanie, jak to zrobić?
Czy to już kryzys?
W pewnym momencie zauważacie, przynajmniej jedno z was zauważa, że coś jest nie tak. Niby rozmawiacie, ale tak naprawdę o niczym. Wymieniacie między sobą zdawkowe komunikaty. Widzicie, że w waszym związku rozgościła się rutyna. Stajecie się wobec siebie coraz bardziej obojętni. Kłócicie się o byle o co. Każdy pretekst staje się dobry. Tak, to są już pierwsze symptomy kryzysu, ale nie jedyne.
Ciąg dalszy... następuje
Jesteście życiowymi partnerami. Mieszkacie razem, wspólnie żyjecie. Z czasem jednak druga połowa przestaje być dla was obiektem zainteresowania. Jest wam wszystko jedno, gdzie chodzi, z kim się spotyka, co myśli, co robi etc. Coraz częściej twój partner, twoja partnerka Cię denerwuje, irytuje i drażni. Zanika między wami radość bycia razem. Chcecie to zmienić, ale nie wiecie jak.
Krok po kroku
Jeżeli coś udaje się nam koncertowo zniszczyć jednym nieprzemyślanym ruchem czy słowem, zazwyczaj odbudować to, nie jest już tak prosto. Nic nie dzieje się od razu. Pierwszym krokiem jest rozmowa, mówiąc matematycznie, do sześcianu, czyli razy trzy. Następnie, w momentach, gdy ogarnie was złość na partnera, przypomnijcie sobie za co go/ją pokochaliście. Spróbujcie na chwilę stanąć w pozycji obserwatora. Czy naprawdę warto się denerwować? Wówczas prawdopodobnie łatwiej wam będzie uświadomić sobie, że tak naprawdę nie ma o co... Szkoda czasu i energii.
Działanie tu i teraz, nie odkładanie problemów na później, sprawdza się w wielu dziedzinach życia, także w tej. Jeżeli jest okazja i możliwość by spędzić trochę czasu choćby za miastem, warto podjąć takie działanie. Macie siebie. To najpiękniejsza rzecz, jaka was spotkała. Nie zapominajcie o tym.
Dziwne, ale prawdziwe
Mówi się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Tak samo jest z kryzysem w związku. Dzięki niemu potrafimy coraz lepiej radzić sobie z emocjami. Potrafimy zatrzymać się i przyjrzeć temu, jakie są nasze tęsknoty, pragnienia, marzenia i potrzeby. Poznajemy się nawzajem na nowo, od zupełnie innej strony. Uczymy się jak ze sobą postępować, by było jak najlepiej. Jest czas kryzysu i jest czas przeprosin. Nie zapominajcie więc o tym i cieszcie się, że macie siebie!