portal randkowy smartpage.pl
Zdjęcie na portalu randkowym
Płeć: Mężczyzna Imię: Nie podano Wiek:35 Wzrost: 182 Sylwetka:Nie podano Dzieci: Nie podano Wykształcenie:Nie podano Województwo: Podkarpackie Miasto: Rzeszów Styl:Nie podano Mieszkam:Nie podano Szukam tutaj:Nie podano Pierwsza randka:Nie podano Znak zodiaku:Nie podano

Nasz Portal Randkowy Czeka Na Opis Osoby na Portalu

Jeśli przygotowujesz się na randkę z nowo poznaną dziewczyną i przed waszym spotkaniem nie uzgodniliście, w jaki sposób podzielili między siebie koszty, możesz mocno się zdziwić, kiedy ona oznajmi Ci, że nie ma przy sobie ani grosza. Kobiety bardzo często zakładają, że to mężczyzna powinien za nie zapłacić, bez względu na to, czy jest to randka, czy kupowanie sobie zachcianek przez internet.


Płacenie za swoją partnerkę oczywiste wydaje się nawet wielu mężczyzną. Oczywiście nie każda kobieta z góry zakłada, że godzisz się na ponoszenie za nią wszelkich kosztów, ale mogą znaleźć się i takie, które będą tego twardo wymagały. Takie nastawienie wynika przede wszystkim z naszej kultury i modelu tradycyjnej rodziny, gdzie to mężczyzna troszczy się o finanse i utrzymuj swoją partnerkę. Może Ci się wydawać, że to absurdalny układ w XXI wieku, szczególnie kiedy dopiero się poznajecie i nie planujecie jeszcze rodziny, ale niestety bardzo często kobiety właśnie tak do tych spraw podchodzą.


Problem mogą stanowić też wzorce, które czerpiemy od otaczających nas osób. Nasze koleżanki, gdy chodzą na randki, są w pełni odciążone od ponoszonych przez siebie kosztów, a nasi koledzy nie kryją się z tym, że uważają za obowiązek płacenia za wszystko, czego tylko zażąda ich partnerka. Przez to uczymy się, że to jedyny możliwy sposób na prowadzenie finansowo relacji romantycznej i nawet jeśli jeden z partnerów zupełnie nie zgadza się z takim modelem, to często daje za wygraną, bo nie chce niszczyć obiecującego związku. A przez to utrwalamy w sobie tylko ten szkodliwy stereotyp.


Dlatego przed pierwszą randką warto omówić sposób, w jaki będziecie się rozliczać. Dzięki temu żadne z was nie będzie zaskoczone oczekiwaniami drugiej osoby i nie dojdzie do żadnego zgrzytu w czasie waszego spotkania. Poza tym dać do zrozumienia swojej drugiej połówce, że nie boicie się rozmawiać o pieniądzach i podchodzicie do tej kwestii bardzo odpowiedzialnie. A jeśli drugiej stronie nie spodoba się zaproponowany przez Ciebie model, będziesz mógł stwierdzić, czy nie zależy jej przypadkiem na znalezieniu sobie kogoś, kogo będzie mogła spokojnie oskubywać z jego pieniędzy.

Tak to już jest, że kryzysowe sytuacje, większe lub mniejsze niepowodzenia, są często najlepszym testem przyjaźni. To w przysłowiowej biedzie jesteśmy w stanie stwierdzić, a właściwie przekonać się, na kogo tak naprawdę możemy liczyć. I czy rzeczywiście są to ci, których dotychczas nazywaliśmy przyjaciółmi?


Czasem bowiem okazuje się, że po prostu mylimy się w tej kwestii... A to, co w naszym mniemaniu jest prawdziwe, głębokie i niezmienne, tak naprawdę okazuje się być dość iluzoryczne, kruche i zależne od wielu czynników. Na przykład od tego, czy dobrze nam się wiedzie.

Sukces, powodzenie, pieniądze, działają bowiem niczym towarzyski magnes. I na odwrót - porażki, potknięcia, problemy, mogą niekiedy przybierać znamiona dżumy czy też trądu. W każdym razie działanie jest podobne - ludzie w takich sytuacjach odwracają się od siebie, unikają się nawzajem. Dosłownie i w przenośni chcą uciec jak najdalej od czegoś niewygodnego, nieprzyjemnego, czegoś, wobec czego są bezradni. Smutna to prawda, ale nierzadko zdarza się, że tak właśnie ludzka psychika funkcjonuje, takie są powszechne zachowania i reakcje. Takich też możemy mieć tzw. przyjaciół - tylko na te dobre dni...


Latami możemy żyć w słodkiej ułudzie i błogim poczuciu szczęścia, myśląc, że otaczają nas ludzie szczerzy, życzliwi, lojalni. Jest tak do momentu, gdy wydarzy się coś niepomyślnego. Wówczas życie w brutalny sposób weryfikuje nasze idylliczne wyobrażenia o przyjaźni. Niestety, ta weryfikacja często nie wypada najlepiej i kończy się rozczarowaniem. Na ogół kończy się też wtedy sama przyjaźń...

Okazuje się jednak, że do tego, by doszło do katastrofy w przyjacielskich relacjach, czasem nie potrzeba jakichś spektakularnych wydarzeń. Bywa, że wystarczy upływ czasu i odległość, by najpierw rozluźnić, a następnie niemal całkowicie zniszczyć niegdyś tak - wydawałoby się - mocne przyjacielskie więzi...


Tak zwyczajnie. Po prostu. Niemal niezauważalnie.

Nie bez przyczyny przecież mówi się, że przyjaźń jest niczym piękny, pełen różnokolorowych, pachnących kwiatów ogród, o który trzeba należycie dbać. Jeśli oczywiście zależy nam, by zachować to piękno na dłużej...


Naprawdę dobrze jest mieć na każdym etapie życia kogoś, z kim swobodnie się rozmawia, kogoś, w czyim towarzystwie świetnie się czujemy, na kim możemy polegać. Kogoś bliskiego po prostu.

Zmieniamy się, dojrzewamy, przemieszczamy się z miejsca na miejsce. Zmieniają się także ludzie wokół nas. W miejsce tych, którzy kiedyś byli dla nas bardzo ważni, pojawiają inni. Niby normalna kolej rzeczy. Często tak właśnie bywa. A jednak zdarzają się takie przyjaźnie, które są w stanie przetrwać wszystko - nic nie może ich zniszczyć. Ani odległość w czasie, ani też w przestrzeni. Wręcz przeciwnie, to nawet cementuje, umacnia przyjaźń. I to jest piękne, wyjątkowe, w takiej wieloletniej relacji bratnich dusz jest prawdziwa magia i niepowtarzalny urok.

Bo czyż nie cudownie jest spotkać się po latach, przegadać pół nocy przy butelce dobrego wina i w trakcie tej rozmowy usłyszeć od przyjaciela: mam wrażenie, że rozmawialiśmy wczoraj, nic się nie zmieniło, tak samo dobrze się rozumiemy - tak, jak kiedyś, jak zawsze...

Bywa w życiu tak, że zakochanie się w drugiej osobie nie spotyka się ze wzajemnością i podzielaniem tych uczuć. Przyczyn może być bardzo wiele, od braku zainteresowania naszą osobą, po różnice w wieku, a nawet, co jest często znanym problemem – zaprezentowanie się na pierwszych spotkaniach. Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne, a tym samym niezwykle często popełnianym błędem jest sztuczne zachowanie i niebycie sobą. Z pewnością nie zaimponuje się sztucznym poczuciem humoru i kiepskimi żartami, które niekoniecznie mogą bawić drugą osobę.


Żadne okazywanie wyższości nad innymi również nie spotka się z pozytywną reakcją. Nadużywanie przesadnie komplementów, także nie będzie dobrze odebrane, a raczej spotka się z podejrzliwością. Przede wszystkim, jeżeli bardzo zależy nam na drugiej osobie, powinniśmy zachowywać się naturalnie i być zawsze sobą. Udawanie kogoś, kim się nie jest, wyjdzie na jaw szybciej niż można się spodziewać. Często odtrącamy osoby nieprawdziwie i nieszczere w tym, co robią i mówią z obawy o przyszłość ewentualnego dłuższego związku. Dorośli ludzie myślący o założeniu rodziny o wiele ostrożniej dobierają sobie partnera i partnerkę, z którą chcą spędzić resztę życia.