portal randkowy smartpage.pl
Zdjęcie na portalu randkowym
Zdjęcie na portalu randkowym
Zdjęcie na portalu randkowym
Płeć: Mężczyzna Imię: Nie podano Wiek:21 Wzrost: Nie podano Sylwetka:Nie podano Dzieci: Nie podano Wykształcenie:Nie podano Województwo: Mazowieckie Miasto: Warszawa Styl:Nie podano Mieszkam:Nie podano Szukam tutaj:Nie podano Pierwsza randka:Nie podano Znak zodiaku:Nie podano

Interesuje się sportem oraz motoryzacją.

Toksyczny związek jest obecnie lekko nadużywanym terminem, przez co to wyrażenie zupełnie straciło na znaczeniu. Coraz więcej kobiet o nim fantazjuje, a osoby, które naprawdę są w nim uwięzione, nie mogą liczyć na zrozumienie ani wsparcie. Czy toksyczne związki należy w takim razie ratować, starać się zrozumieć i naprawić naszego partnera, czy może wręcz przeciwnie, ratować się przed wyniszczającą relacją?


Brak wsparcia i oczekiwanie zrozumienia
W naszym społeczeństwie od ofiar oczekuje się wyraźnych śladów przemocy, najlepiej na twarzy lub na rękach. Dzieje się tak dlatego, że lepiej wierzyć nam w to, że nic się nie stało, bo nie wymaga to od nas żadnego wysiłku. Dlatego osoby doświadczające przemocy psychicznej, finansowej lub mikroagresji w swoim związku są do dziś bagatelizowane, a często wymaga się od nich nawet, aby były bardziej wyrozumiałe dla swoich partnerów czy partnerek, bo może mieli gorszy dzień w pracy albo to ofiara ich sprowokowała. W ten sposób utrzymuje się przekonanie, że gdy związek jest toksyczny, powinniśmy go za wszelką cenę ratować.


Ja go zmienię!
Nie pomagają w wyrwaniu się z tego przekonania liczne produkcje, filmowe i książkowe, które cały temat toksycznego związku spłycają i przedstawiają go w romantycznym świetle, gdzie ostatecznie toksyczny partner zmienia się z miłości z porządnego faceta. Problem jest w tym, że w życiu rzadko to tak wygląda. Bardzo powszechne jest za to, że osoba, która wchodzi w związek z nastawieniem, że ona sprawi, że on się zmieni, ostatecznie staje się ofiarą i cieniem samej siebie, bo związek ją zwyczajnie wyniszcza. A ona, zamiast to przyznać, brnie w związek dalej.


Każda toksyczna relacja Ci szkodzi
Kiedy czujesz, że wpadłaś w toksyczny związek, nie czekaj, aż twoje przypuszczenia potwierdzą się w stu procentach. Im dłużej w nim tkwisz, tym gorzej na tym wychodzisz i tym mocniej przywiązujesz się do destrukcyjnego partnera. Toksyczne związki są oparte na mechanizmie przyciągania. Partner może wmawiać Ci, że nie dasz sobie bez niego rady lub że nikt inny Cię nie zechce i nawet jeśli sama w to nie wierzysz, twoja podświadomość zaczyna chłonąć te komunikaty. W kluczowym momencie może się więc okazać, że nie masz siły, aby wydostać się z niszczącej Cię relacji, a twój partner na pewno to wykorzysta.

Dlaczego Nasz portal randkowy jest darmowy? A dlaczego miałby nie być ... Kiedy wszystkie, no może 99% portali randkowych reklamuje się jako darmowe, zachęca darmową rejestracją i znalezieniem za darmo miłości, fakty jak wiecie są zupełnie inne. Po zachęceniu do rejestracji, powiedzmy, że znaleźliście ciekawą osobę do której chcecie napisać wiadomość, a tutaj zaskoczenie ... wyskakuje strona płatności - aby pisać wiadomości należy posiadać konto Premium lub VIP w cenie nawet od 6 zł miesięcznie ( przy zakupie abonamentu na rok w cenie 80zł ) ... znane prawda? My postanowiliśmy stworzyć portal, który w żaden sposób nie będzie Was ograniczał płatnościami i mamy nadzieję, że utrzymamy go tylko i wyłącznie z reklam na stronie. Jak to wyjdzie, zobaczymy ... Skoro ogromna liczba osób narzeka na płatności, chęć korzystania z darmowego portalu randkowego powinna być spora.

Praca nad sobą i rozwój są niezwykle istotne w każdej dziedzinie naszego życia. Rozwijanie się jest niesamowicie istotne, zwłaszcza gdy nasze cechy lub nawyki są dla nas szkodliwe i nam nie odpowiadają. Takie cechy szczególnie oddziałują na nasze relacje z innymi ludźmi, szczególnie na naszą drugą połówkę, gdy codziennie spędzamy z nią czas i planujemy z nią wspólną i długą przyszłość.


Narcyzm i typowe cechy toksycznego partnera
Chyba nikogo nie zaskoczy stwierdzenie, że z narcyzem nie da się zbudować zdrowego związku. To głównie przez jego charakter i podejście do związku niszczą całkowicie możliwość stworzenia z nim czegoś więcej. Narcyzi często swoich partnerów traktują jak kolejne źródło podziwu. Lubią słuchać o tym, jak wspaniali są, nie dają jednak niczego w zamian, a wręcz wymagają od nas coraz więcej uwagi i poświęcenia. Jednocześnie będąc cały czas skupionymi na sobie, nie są w stanie być dla nas i poświęcić czegokolwiek, aby nasza relacja rozwijała się poprawnie. Narcyzi często trzymają przy sobie partnerów tylko po to, żeby byli kolejnym powodem, dla którego ludzie ich uwielbiają.


Chorobliwa zazdrość i potrzeba ciągłej kontroli
Jedną z najważniejszych cech zdrowego związku jest zaufanie. Bez niego nie jesteśmy w stanie żyć razem z naszą drugą połówką. Bez zaufania będziemy albo ciągle się martwić, albo histerycznie złościć i na siłę dopatrywać się możliwości zdradzenia nas. Zazdrość i potrzeba kontroli często idą ze sobą w parze, nie jest to jednak reguła. Czasami potrzeba kontroli wynika z zupełnie czego innego, z chęci całkowitego uzależnienie od siebie partnera i decydowania za niego o wszystkim. To kolejne cechy typowego toksycznego partnera, który nie tylko nie liczy się zupełnie z prywatnością swojej drugiej połówki, ale do tego przekracza wszelkie granice, byle tylko znaleźć dowód na swoje absurdalne teorie.


Lęk przed samotnością i brak niezależności
Nikt z nas nie chce wchodzić w związek z osobą, za którą będzie trzeba robić wszystko. No dobrze, są takie osoby, ale raczej nie budują one zdrowych relacji. Ciężko jest bowiem być na równi w związku z partnerem, który jest od nas i od naszej uwagi całkowicie uzależniony. Z czasem taka osoba może stać się w naszych oczach skrajnie nieatrakcyjna i odpychająca. Bo trzeba sobie powiedzieć: nie nauczymy dorosłej już osoby samodzielności. Nie da się jej tego wpoić, zwłaszcza jeśli pod ręką zawsze będzie miała rodzica, który załatwi rzeczy za nią. To samo dotyczy lęku przed samotnością, nasz parter jest uzależniony wtedy od nas i od uczucia, jakim go darzymy.