Byłaś na wakacjach swoich marzeń. Poznałaś na nich faceta swoich marzeń. Wszystko brzmi jak totalne marzenia no oprócz.... tych tysięcy kilometrów które was dzielą. Zanim zdecydujesz się wejść w związek na odległość, pozwól przedstawić ci kilka zimnych faktów, która powinnaś wiedzieć.
Twoja najlepsza koleżanka - samotność
No tak, wszystkie twoje kumpele spędzają ten weekend ze swoimi partnerami. Basia pojechała łowić ryby z Robertem chociaż ich nie znosi, a za to Iwonkę wziął Paweł na romantyczny wypad w góry. Do kogo by tu jeszcze zadzwonić... Marzenka? Nie, je obiad u rodziny Tomka... Może Ola? Biedaczynka się rozchorowała i postanowiła siedzieć z Sebastianem i oglądać Netflixa cały weekend. A ty co robisz? Kolejny samotny wypad na zakupy, czy może do klubu? Ale pamiętaj, nie tańcz z nikim tam poznanym, po przecież zobowiązałaś się do wierności swojemu kochanie zza granicy...
Kiedy to ja ostatnio uprawiałam seks?
To pytanie będziesz zadawać sobie bardzo często. I odpowiedź na to będzie zawsze taka sama. Za dawno temu. No ale co poradzisz, faceta w samolot możesz co najwyżej wsadzić.
Przytulasy - nie dla ciebie
Stresujący dzień w pracy, jednak twoje bubu nie ma przy sobie telefonu i nie może odebrać? Spokojnie, nikt też cię nie przytuli, ani nie nakarmi. No chyba, że masz jakieś zwierzątka domowe, które mogą ci to zastąpić
Ryzyk fizyk ale może się to opłacić
Powiem ci to prosto szczerze. Związki na odległość są wyjątkowo okrutnie okropne. Jeśli jednak znalazłaś tego kogoś, kto sprawia, że czujesz się lepiej, a starość nie wydaje ci się taka straszna - zainwestuj w to troche czasu. Może się to okazać totalną porażką/przygodą twojego życia albo partnerem na długie lata. Kto nie ryzykuje nie wygrywa.
Randkowanie może być ekscytującym i czasami trudnym doświadczeniem, zarówno dla nowych jak i doświadczonych singli. W dzisiejszym zabieganym świecie, gdzie technologia odgrywa kluczową rolę w naszym życiu społecznym, umawianie się na randki zmienia się wraz z upływem czasu. Oto kilka porad i zasad, które pomogą ci odnieść sukces w tej dziedzinie:
Określ swoje cele: Zanim zaczniesz umawiać się na randki, zastanów się, czego naprawdę oczekujesz od związku. Czy jesteś gotowy na poważny związek, czy szukasz luźniejszych relacji? Jasno sprecyzowane cele pomogą ci wybrać odpowiednie osoby do randkowania.
Przygotuj się psychicznie: Randkowanie może być emocjonalnie wyzwaniem. Przygotuj się na odrzuty i niepowodzenia, ale nie trać wiary w siebie. To naturalna część procesu. Dbaj o swoje emocje i pamiętaj, że jesteś wartościową osobą niezależnie od wyników randek.
Online i offline: Technologia zmieniła sposób, w jaki się umawiamy. Portale randkowe i aplikacje mobilne to popularny sposób na poznanie nowych ludzi. Jednak nie zapominaj o randkach tradycyjnych, jak te organizowane przez przyjaciół, czy też spotkaniach towarzyskich.
Honestność i autentyczność: Szukasz prawdziwego związku? To zacznij od bycia prawdziwym sobą. Nie udawaj, że jesteś kimś innym, tylko żeby przypaść do gustu komuś innemu. To tylko prowadzi do problemów w przyszłości.
Komunikacja jest kluczowa: Dobrze rozmawiaj i jeszcze lepiej słuchaj. Warto dowiedzieć się, co naprawdę interesuje twoją randkę, a także jasno wyrażać swoje uczucia i oczekiwania.
Nie spiesz się z wyborem: Związki nie powinny być pospieszne decyzje. Daj sobie i swojej randce czas na poznanie siebie nawzajem. Pamiętaj, że każda osoba potrzebuje swego czasu na ocenę, czy dana relacja ma szanse na rozwinięcie się.
Pielęgnowanie relacji: Randkowanie to nie tylko pierwsza randka. To także dbanie o związek w miarę jego rozwijania się. Spędzaj czas razem, bawcie się, rozmawiajcie i budujcie wspólne wspomnienia.
Respektuj granice: To bardzo ważne, aby szanować granice swojej randki. Jeśli ktoś mówi "nie" lub wyraża niechęć do pewnych działań, respektuj to. Granice są kluczowe dla budowania zdrowych relacji.
Przyjmuj odrzuty z godnością: Jeśli spotkasz się z odrzutem, nie bierz go jako osobistego ataku. To część randkowania i nie zawsze jesteśmy dla siebie stworzeni. Szukaj dalej, aż znajdziesz osobę, która pasuje do ciebie.
Ciesz się procesem: Randkowanie to również zabawa i nauka. Nie bierz tego zbyt poważnie i staraj się cieszyć każdym spotkaniem i nowymi doświadczeniami.
Randkowanie może być trudne, ale także bardzo satysfakcjonujące. Pamiętaj, że nie ma jednej magicznej formuły na sukces w miłości. Ważne jest, aby być sobą, być otwartym na nowe doświadczenia i uczyć się na błędach. Z czasem znajdziesz osobę, która jest dla ciebie właściwą matchem i stworzycie razem piękny związek.
Słodkie misie-przytulanki, wszechobecne poduszki w kształcie serca i miliony pudełek czekoladek z napisem I Love You – to znak, że w sklepach nadchodzi bum na Walentynki? Ale czy, aby na pewno Święto Zakochanych to nadal święto, czy już komercyjny kicz?
Nie da się ukryć, że żyjemy w świecie, gdzie wszystko mamy na wyciągnięcie dłoni. Dlatego już od końca stycznia jesteśmy bombardowani przez reklamodawców słodkimi, czasami aż do przesady, spotami o zakochanych, serduszkach i wszystkim tym co sprawia, że Walentynki jedni kochają, a ani nienawidzą. Bo już dawno Święto Zakochanych nie jest kojarzone z romantycznymi wierszami i pretekstem wyznania od dawna skrywanych uczuć. Dziś oglądamy prawdziwy Armagedon komercji w najgorszym wydaniu. Każdy „szanujący” się sklep około 14 lutego okleja swoje wystawy Kupidynami, sercami, a w proponowanym asortymencie znajdziemy najróżniejsze słodkości – jedyny warunek: musi być napis Kocham Cię; nie ważne w jakim języku.
Komercja, która niestety od dawna nie ma nic wspólnego z miłością, narzuca wręcz wszystkim parom obchodzenie tegoż „święta”. I niektórzy skuszeni zbliżającą się datą rezerwują na potęgę stoliki w najlepszych restauracjach, noclegi w hotelach, aby przypadkiem nie wypaść źle w oczach wybranki, bądź co gorsza - znajomych! Bo tak się składa, że we współczesnym świecie wiele rzeczy, które robimy, robimy dla znajomych, nie dla siebie. Więc co by to było, gdyby jakaś znajoma nam para dowiedziała się, że nie stanęliśmy na wysokości zadania i nie mamy planów na wieczór 14 lutego? Choć można się śmiać, wiele przecież robimy pod publiczkę w myśl „a niech widzą!”
Warto zaznaczyć, że od lat poszerza się grono antyfanów Walentynek. Owe grono chwali się, że jest to dzień jak co dzień, bez zbędnych i niepotrzebnych wydatków, z ewentualnym symbolicznym kwiatkiem. I już! Wystarczy! Komercja sprzedana nam przez Amerykę, nie dotyka wszystkich i może dzięki Bogu! Wymuszone świętowanie nie jest niczym dobrym, więc po co zawracać sobie tym głowę. Zresztą sami przeciwnicy tego święta mówią, że kocha się raz nie raz w roku, a lepsze są małe gesty na co dzień, to mimo wszystko mają trochę racji. Tylko trochę, bo przecież jest to ŚWIĘTO Zakochanych. Raz w roku pary mają czas dla siebie, podkreśla się ich związek i samą celebrację miłości. Co z tego, że trącącą kiczem?
Nie da się ukryć, że polskie społeczeństwo już dawno „kupiło” wszystko od Ameryki, także ich kiczowatość i przepych w każdym aspekcie życia. Więc czemu dziwić się, że także i my, rodacy, obracamy wszystko w formę absolutnie tandetną? A jak ktoś chce celebrować Walentynki na styl morza czerwonych serduszek i czekoladek to jego sprawa. Kto chce iść z tłumem, niech idzie. Może i dobrze, że mamy w środku zimy taką odskocznie od szarej codzienności? A kto nie chce świętować, niech chociaż da innym obchodzić Walentynki na swój sposób, prawda?