Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepskie wino, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których gówno znaczymy...
Pić wino, jeść ciabattę z suszonymi pomidorami, mozzarellą i prosciutto i uprawiać seks na dywanie i wić gniazdko można prawie z każdym. Jednak długoterminowo ważne jest to, żeby być z kimś, z kim można stać naprzeciwko całego świata i liczyć na to, kiedy tylko zawieje silniejszy wiatr nie spierdoli, ani nie złoży się jak wadliwy parasol pociągając cię za sobą. Na taką osobę warto poczekać, zamiast zapełniać miejsce obok siebie byle kim. Cokolwiek jest lepsze niż nic, ale sprawdza się to do pieniędzy i pizzy, nigdy nie sprawdza się to do ludzi.
Od dziś piję tylko dobre wino. czytam dobre książki, zapominam o złych ludziach w moim życiu i już nigdy "byle kogo" obok... :)